"Dzielnice nie różnią się rodzajem i toksycznością smrodu. Wyjątkowo mocno śmierdzi jedynie Ursynów." (patrz tu)
Pierwsze odczucia nie są takie złe. Pewnie ktoś tak napisał, żeby napisać, bo w końcu kto to sprawdzi ?
Jak to powiedział docent Furman : "Piękny kanał, piękny!. Tak, ta płyta to jest wielka płyta. Ma ogromną przyszłość!"
Mały plac zabaw dla dzieci. Jest zjeżdżalnia. Na Tarchominie taki system jest bardziej rozbudowany, słyszy się o kilku przedszkolach w kanałach ...
Podsumowując, kanał jak kanał, nie jest zły, a i w bardziej śmierdzących bywaliśmy. Mistrza Wiesława nie spotkaliśmy, może duch gospodarza Anioła zafurczał nam lekko po gumiakach...
Już się nie mogłam doczekać kolejnej wycieczki:) Myślałam że po ostatnim hardkorze odwiedzicie bardziej otwartą przestrzeń:) Może się nie doczytałam, ale czy jest miejsce, które łączy wszystkie zlewki Warszawy? Poza Wisłą oczywiście:)
OdpowiedzUsuńNiezłe wycieczki robicie, za ch** bym tam nie wlazł, ale jaram się i zostałem fanem.
OdpowiedzUsuńMam pytanie, w jakim miejscu wchodziliście do kanału? Może na skarpie przy pałacu Ursyna Niemcewicza? Pod KEN jest fajny kanał, ale nim niestety jakieś pociągi jeżdżą :-)
OdpowiedzUsuń