wtorek, 24 września 2019

ILMET

Nasz dzisiejszy próchniaczek jest dosyć nietypowy. Nie często spotyka się wieżowiec stojący w urbexie. Mowa o Ilmecie, stojącym przy Rondzie ONZ. Więcej niestety nie możemy powiedzieć, żeby nie zdradzać lokalizacji. 
Rondo ONZ stało się centrum biurowym, dlatego wszystko co jest za niskie jest tu wyburzane. Nawet w miarę nowe i sprawne budynki zjadane są przez łychę koparki. Budynek Ilmetu też jest stosunkowo nowy, bo powstał w roku 1997, jednak ma on zostać zastąpiony wyższym budynkiem o nazwie Warsaw-One. 
Plany wyburzenia budynku kiełkują od dawna, jednak po drodze pojawiały się różne inne koncepcje. Rozbiórka tak wysokiego budynku okazała się bardzo kosztowna, więc powstał plan modernizacji i nadbudowy. Ostatecznie jednak wygrała opcja wyburzenia, ale jak na razie obiekcik stoi jak stał. Można zatem powiedzieć, że jest takim "Czarnym Kotem" wśród wieżowców. 
Jak jest naprawdę musieliśmy sprawdzić sami. 
Pan cieć nie chciał wpuścić nas do windy ...
musieliśmy zatem fatygować się schodami.
Na piętrach zlokalizowane są eleganckie biura. 
Z ładnymi widokami. 
Wyposażenia pozostało niewiele, ale chociaż można się ogrzać. 
Specjalnie dla nas rozłożono czerwony dywan :)
Być tu i się nie wysikać ...
Tak chodzimy i chodzimy a to miało być pod Warszawą :) Widoki dosyć powtarzalne. 
Widoki z okna nieco lepsze :) Mamy szczęście do ronda ONZ. 
Tarasik widokowy na przedostatnim piętrze. Niestety nie otwiera się. 
Widok na zmieniającą się okolicę. W dole widoczny szpital, który niedawno pokazywaliśmy.
Daszek świetlny. 
I jego zbliżenie :)
Tego próchniaczka doskonale znamy. 
A w górze widoczny nasz główny cel.
Daszek. Można sikać. 
Daszek jest całkiem przyjemny, ale pozostała nam jeszcze jedna rzecz. 
Gwiazda. 
Ofiara spełniona. Można wyburzać :) Do zobaczenia !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz