sobota, 8 lutego 2020

PŁUCZKA

"Najwyższy punkt sieci kanałowej znajduje się przy Stacji Filtrów, co ułatwia płukanie kanałów za pomocą użycia do tego celu wody spuszczanej z filtrów przy ich czyszczeniu; w tej sposób kanały z małą ilością ścieków, a więc najwięcej narażone na zanieczyszczenie osadami, mają zapewnione dostateczne płukanie. Poza tą główną wyżyną sieci kanałowej, powstały bądź stałe, bądź czasowe jej punkty szczytowe. Tam, gdzie miejsca takie stanowią skupienie większej ilości odcinków kanałowych lub znajdują się na trasie grzbietowego kanału i wymagają do płukania większej ilości wody, zbudowane zostały zbiorniki wody, stanowiące płuczki o pojemności do 450 m3." (Święta Księga).
Jak już zapewne się domyślacie, w dzisiejszym odcinku pokażemy istotny element dawnej sieci kanalizacyjnej, jakim jest płuczka. Czym ona jest nie będziemy już pisać, ponieważ zamieściliśmy na wstępie wersety Świętych Ksiąg, traktujące o tym. Księgi są natchnione przez Lindleya i z pewnością lepiej opowiedzą o istocie sprawy, niż my. 
Święta Księga z 1911 mówi o dwóch płuczkach. Jednak my, jako uczeni w piśmie nieustannie wgłębiamy się w analizę ksiąg. I tak Księga z roku 1937 mówi już o trzech. Czyli w okresie tzw. Kanalizacji Wielkiej Warszawy, została dobudowana jeszcze jedna. - "Dwa tego typu zbiorniki, zbudowane pod ul. Koszykową, są zasilane wodą brudną, spływającą z filtrów pospiesznych w czasie ich płukania. 
Początkowo do tego celu używano wodę surową, później wstępnie filtrowaną. Zbiorniki te służą do płukania grzbietowego kanału pod ul. Twardą i jego odgałęzień oraz kanałów pod ul. Żelazną, Koszykową i sieci, znajdującej się między nimi.
Trzeci zbiornik, pod ul. Czerniakowską, tej samej konstrukcji, służy do płukania kanału D."
W trzecim zbiorniku byliśmy kilka lat temu. A nawet ładnych kilka lat temu. Dla przypomnienia możecie obejrzeć zdjęcia w linku. 
O płuczkach kanałowych można znaleźć stosunkowo mało informacji. Jeszcze mniej o ich lokalizacji. Aby je odnaleźć, posługiwaliśmy się analizą ksiąg, map, a także tradycyjnym, organoleptycznym niuchaniem klap. 
Dzisiejsza płuczka stanowiła dla nas wyzwanie, ponieważ zlokalizowana jest w samej paszczy lwa i dostanie się do niej wcale nie było łatwe. Niemniej jednak nadludzkim wysiłkiem woli udało nam się tego dokonać :)
Jak już pisaliśmy, Święte Księgi mówią o jednej płuczce w tym rejonie, a następnie o dobudowanej drugiej. My znajdujemy się w drugiej. Analiza klap wykazała, że pierwsza płuczka jest w dalszym ciągu użytkowana i gdybyśmy znaleźli się w niej w niewłaściwym czasie, skutki mogły by być opłakane. 
Nie znamy daty budowy drugiej płuczki. Prawdopodobnie są to lata dwudzieste ubiegłego wieku. 
Jakość wykonania sprawia, że w dalszym ciągu wygląda bardzo dobrze. 
Płuczką nie da się za daleko dojść. Posiada ona dwa tuneliki i jak każda płuczka ma dwa końce :)
Spust wody. 
Plaster miodu.
Jak już wspominaliśmy, istnieje bardzo mało informacji na temat płuczek. Święte Księgi przebąkują też o planowanej budowie dwóch kolejnych na Pradze. Jednak o kanałach praskich jest jeszcze mniej informacji, a do tego nazwy ulic przed wojną całkowicie różniły się tam od nazw współczesnych. Czasami czujemy się, jakbyśmy czytali sumeryjskie manuskrypty, zestawiając je z dzisiejszymi mapami a na koniec z weryfikacją organoleptyczną. Takie badanie przeszłości jest ciekawe i sprawia, że chce nam się brnąć dalej w te kanałowe czeluści. Co też chętnie czynimy i będziemy czynić. Do zobaczenia !

2 komentarze: