W czasie, kiedy robotnicy kończyli czyszczenie kanału pod ul. Wolską i byli w odległości około 30 m od włazu, nadpłynęła z Gazowni Miejskiej na Czystem fala ścieków z dużą zawartością kwasu siarczanego z pękniętego przed chwilą zbiornika. Robotnicy, poczuwszy gryzący gaz, bezzwłocznie ratowali się ucieczką do włazu. Działanie jednak trujące było tak silne, że po przejściu kilkunastu kroków padali nieprzytomni. Na ich krzyk pospieszyli z ofiarną pomocą zajęci na terenie ulicy przy budowie kolektora pracownicy Działu Budowy, lecz zdołali uratować zaledwie 2 znajdujących się we włazie, przy czym trzech z ratujących zostało również zatrutych bez następstw śmiertelnych. Zginęli w ten sposób: ś. p. Stanisław Gałązka lat 45, Adam Śmigacz lat 40, Stanisław Zomerfeld lat 49, Józef Kreczmański lat 32. Pogrzeb ofiar odbył się na koszt miasta, a Rada Miejska na wniosek Zarządu Wodociągów i Kanalizacji, zatwierdzony uchwałą Magistratu, przyznała w dniu 28.IV.1930 r. pozostałym rodzinom pełną emeryturę." | | | | | | | | | | | | | | |
|
2009 - Czasy Krystyny z gazowni :). Wtedy pierwszy raz trafiłem na Waszego bloga i było to właśnie wolskie Koloseum.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Waszą zagadkę to ja pamiętam że to nie wyglądało jak balon, a bardziej jak metalowa puszka z wydętym wiekiem i była ona tak do połowy tej szkieletowej konstrukcji. Można ją jeszcze trochę zobaczyć w kawałku KULTu - Czarne Słońca. Pozdrawiam
Nie wywołuj Krystyny ze zbiornika :) Oto i ja, choć już od paru lat poza explo. Pamiętam eskapady do Gazowni z Penetratorami w kwietniu 2009 i potem w listopadzie 2010, a i później jeszcze parę razy się wpadło ;)
UsuńDzięki za odzew ! Dowiedziałem się od Pana Janusza ze strony "Jestem z Woli", że był to zbiornik do zbierania zanieczyszczeń produkcyjnych. Mówiono na niego "fuzle", co znaczy produkty uboczne fermentacji alkoholowej. A na teledysku rzeczywiście może być to. Przy okazji można przypomnieć sobie stary fajny kawałek :) Pozdrowienia !
OdpowiedzUsuń