Na domkach, położonych w kameralnych uliczkach, dostrzegamy ciekawe tabliczki. Warto dowiedzieć się o nich czegoś więcej. |
Każda tabliczka posiada te same elementy : Miasto Ogród Jelonek, (ówczesna) nazwa ulicy, numer domu i informacja o mieszkańcach. |
Pierwotne nazwy ulic różnią się od dzisiejszych, dlatego pozostawione tabliczki są tym bardziej ciekawe. Do nazw ulic wrócimy jednak później. |
Podawać lokalizację też możemy, ponieważ domy te w większości są jednak zamieszkane. |
Z czasem osada zaczęła się rozrastać i tak pod koniec XIX wieku, Jelonek stał się niewielką wsią. Aby nie rzucać się w oczy, Gottlieb zmienił imię na Bogumił. |
Oprócz rozpijania pańszczyźnianych chłopów, Bogumił chciał ich też czymś zająć. Utworzył zatem fabrykę cegieł i dachówek. |
Folwark się rozrastał, powstała tutaj nawet szkoła, a w 1904 roku było już w nim 19 gospodarstw i 729 mieszkańców. Wytwórnia przetrwała aż do 1940 roku, kiedy to Niemcy nakazali jej likwidację. |
A tu widzimy podstację energetyczną zakładów PZL-Wola. Zajmiemy się nią później :) |
Jak widzimy, nie zawsze charakter miasta-ogrodu jest do końca zachowany :) |
A my kontynuujemy nasz spacerek. Może coś ciekawego się wypatrzy. |
Przynajmniej wiemy skąd pochodzą cegły na tych próchniakach. |
Przechadzając się pomiędzy tymi próchniakami czujemy się, jakbyśmy byli w innym świecie. |
Na terenie jednego z próchniaków zauważyliśmy takie oto urządzenie. Zaciekawiło nas, dlatego chcieliśmy zobaczyć je bliżej. |
Mieliśmy co prawda nigdzie nie włazić, ale na chwilę to można. |
W środku papiery po jakiejś firmie. Nic ciekawego. |
A to stadion klubu GKS Świt, działającego od roku 1923. Po wojnie patronat nad nim objęła gazownia. Obecnie popada w ruinę. (tu info) |
Jelonki to też tereny kolejowe. A jak wiadomo, gdzie kolej tam wampiry :) |
WTEM ! |
Skoro widzieliśmy takie coś, to aby wrócić do psychicznej równowagi, musimy zwiedzić kilka próchniaczków. |
Towarzyszy nam Tede - pies na próchniaki :) |
Na koniec taki oto próchniaczek. W odróżnieniu od innych, było w nim cokolwiek prócz pająków. |
Być może mieszkał tu sam Bogumił :) |
Znajomość takich osobistości potwierdza nasze przypuszczenia - to z pewnością musiał być Bogumił :) |
W czasach kryzysu, każdy trunek dobry był na rozgrzewkę. |
Papiery i pozostałości po mieszkańcach są raczej bardziej współczesne, niż dawniejsze, ale miło też czasem jest się przenieść epokę wstecz. |
Nie każdy mieszkaniec Jelonek kroczył prostą drogą ... |
ale odpowiednio umotywowany mógł na nią powrócić. |
Dobrze jest czasem pójść na spacer na Jelonki. Zobaczyć ten odchodzący świat, póki jeszcze stoi. A wszystko to dzięki uprzejmości Pana Ciecia Kazimierza, który wyrzucił nas z PZLa :) Do zobaczenia ! |
Prima Sort, klawy materiał !
OdpowiedzUsuńDziękujemy !
UsuńSuper powtorka z historii, nawet jest tabliczka na budynku moich Dziadkow.
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że nie naruszyliśmy miru domowego :) Dziękujemy bardzo, za obejrzenie wpisu.
UsuńMoje miejsce na ziemi🙂 Pamietam jeszcze jak pod koniec lat 90 nie bylo tam kanalizacji🙂
OdpowiedzUsuńTo którędy się poruszałeś ? Górą?? Fuj :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń