MAIN
MAIN
O NAS
KSIĘGA GOŚCI
wtorek, 14 lipca 2009
MASOŃSKIE KATAKUMBY
W dniu wielkiego masońskiego święta, postanowiliśmy uczcić ich pamięć wizytą w katakumbach, w których ukryły się masońskie niedobitki
Pod obiekt podjechaliśmy nowym służbowym autem
"Panie Kazimierzu, ma pan klucz od kabiny?"
Zanim się zbliżyliśmy, wykryli nas masońscy zwiadowcy
A oto i wejście do ich tajnej kryjówki
Już mieliśmy otworzyć do niego ogień, ale okazało się, że to jeden z "naszych"
W środku należy zachować czujność - nie wiadomo skąd na nas wyskoczą i rzucą się do gardeł...
Wytropimy ich po śladach!
Chcieli nas zalać, ale byliśmy na to gotowi. Zalać się możemy tylko my sami!
Tylko mason byłby w stanie wcisnąć się w ten wąski tunel - tędy musieli uciec!
Nawet gazem ich nie wykurzyliśmy :(
Zostawili na straży tylko tego jednego, ale był jakiś mało ruchawy...
To prawdopodobnie lista ofiar, które padły z masońskich rąk
Pozostało tylko zrobić pamiątkowe zdjęcie...
... i wracać do domu :/
Pozdrowienia dla Mistrza Bronisława i reszty Masonów z Cyrkielni! God Bless !
1 komentarz:
Unknown
16 lipca 2009 02:22
Też tam byłem :) tylko zimą (ciemno mokro i cała masa nietoperzy ) lecz udało mi się wyjść :)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Wyświetl wersję na komórki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też tam byłem :) tylko zimą (ciemno mokro i cała masa nietoperzy ) lecz udało mi się wyjść :)
OdpowiedzUsuń