Jak można było się spodziewać, rewelacji nie ma. Gdybyśmy nie wiedzieli co się tu mieściło, być może nawet nie zgadlibyśmy. |
Miejsca jest jakoś mało. |
W sumie tyle zachodu, żeby zwiedzić kible ... ale bywa i tak. |
Kiedy kible zostały zwiedzone kierujemy się korytarzykiem na zaplecze. |
W sumie nie wiadomo, czy było to zaplecze, czy darkroom ;) |
Tutaj jest jakieś przejście ... |
W takich momentach nadarza się okazja, by zrobić sobie foty swojej lepszej części. |
A za ścianą ... |
pozostałości podziemi Sezamu. |
Jak już wspominaliśmy, przed wojną w tym miejscu stał gmach PKO, po którym pozostały podziemia. Podziemia te podzielono, a obecnie każda część ma innego właściciela. |
Tutaj widać pozostałości starych konstrukcji. |
"Bogate pokłady gliny zalegające mareckie okolice od dawna wykorzystywano do wyrobu cegieł, dachówek czy też drenarskich rurek."(link) |
Co powstanie w tym miejscu nie wiemy. Przebudowa Ściany Wschodniej dopiero się rozpoczęła. |
Jak zwykle bardzo ciekawy wpis. W klubie Underground nie byłem nigdy (do klubów chadzam jeno na koncerty), natomiast gmachu PKO na rogu Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej wielce mi żal. Bardzo mi się podobała jego bryła, tylko biedaczek miał pecha, bo został ustawiony tuż przed wojną i po zniszczeniach nie odbudowano go, mimo iż jego szkielet stał aż do końca lat 50.
OdpowiedzUsuńJa akurat kiedyś miałem okazje bawić się w tym klubie i z tego co pamiętam to miał on jeszcze jeden albo i ze dwa poziomy w dół. Budowa metra mocno go okroiła. W PRLu w tym miejscu funkcjonował szalet publiczny i jak widać historia zatoczyła koło.
OdpowiedzUsuń