Miało nie być już wyburzeń (chyba tak ostatnio zaczyna się każdy nasz wpis), ale czasem tak trzeba, żeby pokazać jak szybko płynie teraz czas. No i żeby pamiętać. |
Oprócz tego znajdowały się tu również wolnostojące punkty usługowe, a nawet zakłady przemysłowe. |
Wszystko co potrzebne było na miejscu. Aby powrócić do tego abstrakcyjnego świata wystarczy zamknąć oczy. Ale czas biegnie coraz szybciej i jest to coraz trudniejsze. |
To był mały dworzec, jego budynku nie ma na żadnym zdjęciu, a pamięć im starsza tym bardziej owiana jest mgłą. Na jego miejscu powstał wspaniały apartamentowiec : Getto 1 - nowa wizytówka dzielnicy. |
Ale dosyć tych sentymentów. Miasto się zmienia. Powróćmy do naszego dzisiejszego próchniaczka. |
Przez jakiś czas hale Elektromocy stały opuszczone. Zwiedzaliśmy je kiedyś. Tu jest link dla przypomnienia. |
Kilka lat temu obiekt został zrewitalizowany. W starych pomieszczeniach po remoncie powstała "Spółdzielnia kultury Elektromoc". Miejsce tętniło życiem. |
Działały tu : studio kulinarne, szkoła dla DJów, rowerowy kawiarnio-warsztat, sklep z rzemieślniczymi piwami oraz crossfit "Elektromoc", który przyciągał brodaczy z całej okolicy i nie tylko. |
Jednak niedawno na obiekcie zawisły bannery dewelopera, co zwiastowało rychłą rozbiórkę. |
Trzeba było schować sentymenty do kieszeni i przystąpić do normalnych czynności. |
Cieć był stary, ledwo chodził. Aby nakłonić go do wyjścia z budy, stymulowali go elektrowstrząsami. |
To nawet lepiej, że nie przeszkadzał. |
Zima to dobry czas na wyburzenia. Mniej się kurzy. Wiosną obiekt przeistoczy się w pięknego motyla. Chociaż nie za bardzo mamy teraz zimy ani wiosny. Pogoda jakaś taka spi..działa. |
Według dewelopera jest to projekt rewitalizacyjny, a nowy kameralny budynek będzie nawiązywał klimatem do okolicy. Pewnie tak będzie. |
Ostatni rzut okiem na Elektromoc. Śpij słodko aniołku. Idziemy dalej. |
Dzień później już go nie było. |
Aby móc lepiej się temu przyjrzeć trzeba było wejść do Żoliborzanki. |
Ciężko powiedzieć, czy te kolorowe luxfery są oryginalne. Pamięć jest już nie ta. |
Jakoś pod koniec lat 90-tych budynek przeszedł gruntowny remont. Wygląd zewnętrzny nieco się zmienił. |
Przez długi czas swoją siedzibę miała tu duża firma chemiczna, a następnie wysyłkowa. |
Stare i nowe. |
Powróćmy jeszcze na chwilę i uczcijmy próchniaka minutą ciszy :) |
Tak. Był tu jeszcze grzybek :) |
Wyglądał jak wyglądał ale można było schronić się przed deszczem :) |
Murek być może zostanie i stanie się symbolicznym murem bielańskiego getta, które rośnie na naszych oczach. Chociaż murek nie jest zabytkiem to może i go zburzą. Bo każdy metr powierzchni jest cenny. |
Dzisiejszy odcinek sponsorowała firma Volvo. Obiecujemy, że nie będzie już więcej wyburzeń. Przynajmniej do następnego odcinka :) Do zobaczenia. |
Ooo, moja okolica. I widzę dojście do pewnego starego kesza (którego już nie ma). Kawałek historii, która zawsze pozostanie w mej pamięci, jeszcze ze starą, oryginalną fasadą.
OdpowiedzUsuńKesza trzeba była zarchiwizować :( Dziękuję wszystkim za jego podjęcie.
UsuńSuper wpis! Widzę to z okna i też mi żal Żoliborzanki, która była przecież bardzo ładnie odnowiona!
OdpowiedzUsuńPoczty i Żoliborzanki też już nie ma...
OdpowiedzUsuń