Aby powstało nowe, musi odejść stare. W dzisiejszym odcinku pokażemy pawilony przy Cybernetyki 2. Wyjątkowo możemy zdradzić lokalizację, bo Mordor już je pochłonął. |
Na dzisiejszym wyburzonku spał wyjątkowo czujny cieć, zatem trzeba było poruszać się na paluszkach. |
Na pierwszy ogień poszedł salon meblowy pewnej firmy. Jako, że na dole spał wyżej wymieniony cieć, trzeba było wejść przez daszek. |
Pawilony były trzy. Jest co zwiedzać. |
Sponsor dzisiejszego odcinka. Nie mylić z tym z Pomorza :) |
Salon zajmuje cały budynek, także mamy sporo chodzenia. Salon zajął cieć :) |
Jak widać, w salonie dorabiały gwiazdy estrady, więc miejsce to było nie byle jakie. |
Po wyburzeniu dane osobowe chyba nie obowiązują :) |
Zamawiając meble, można było wybierać w całej gamie odcieni. |
A w międzyczasie posłuchać muzyki z tej oto atrapy miniwieży. |
Były też atrapy książek, które pewnie cieszyły się sporym wzięciem wśród dilerów narkotykowych. |
Kolejny budynek zastaliśmy w znacznym stanie rozkładu. Nie wszędzie człowiek zdąży ... |
Ale w trzecim coś jeszcze się zachowało. |
Widać, że było tu wesoło. |
Trzeci próchniaczek zaludniony był przez mieszane towarzystwo. Począwszy od artystów ... |
a skończywszy na złomiarzach. Chociaż jedni i drudzy mają ze sobą wiele wspólnego. |
Zachowało się sporo dokumentacji na której można zawiesić oko. |
Można było też wypić co nieco. |
Aktualne i dziś. Być może odwiedzimy jeszcze Mordor, chociaż nie można sobie tak po prostu tu wejść. Do zobaczenia ! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz