Dzień Piąty - Rzutem na taśmę. |
Filmy kręcą, ciecie się kręcą, musieliśmy poszukać nowego wejścia. Wcale nie było łatwe przedzierać się przez ten busz, a po opadach deszczu roiło się tu od komarów i krokodyli. |
Nowe wejście otworzyło przed nami nowe możliwości. Jak to mówią : jest tyle wejść ile sobie wyeksplorujesz. |
Tutejsze paliwo cechuje wysoka liczba przypałowa. |
Halę koło dawnej bocznicy kolejowej zastaliśmy już w trakcie rozbiórki. |
Tutaj dochodziły kiedyś tory kolejowe, dziś są tylko ślady po nich. Porównawcze fotki były we wstępie. |
Ślady po działalności firmy Mola. Mamy nadzieję na linię produkcyjną, ale musimy przyjść później, gdyż na razie pałętają się robotnicy. |
O, tam się kręcą :) |
Oto jak się czujemy po tylu wizytach w papierni. |
W oczekiwaniu na wymarsz robotników. To z daleka wyglądało na schron. Okazało się, że to tylko jakies pozostałości. |
Klapy wyposażone w czujniki otwarcia. |
Ta część obiektu nieuchronnie przechodzi do historii. |
Gdyby co, to stąd najbliżej do ogrodzenia. |
Brontozaury przy wodopoju. |
Tędy już przeszły. |
Nasz cel główny - budynek z taśmociągiem. Na razie się nie udało z powodu bliskości ciecia. |
Z tego co udało nam się dowiedzieć, w czasie II Wojny Światowej komin został w połowie zburzony. |
Dinozaury pochowane są też po halach. |
Większość hal posiadała budynki pomocnicze, biurowe lub laboratoria. |
Wszędzie możemy spotkać ślady poprzedniej epoki. |
Same zakazy. |
Możemy się zważyć, tylko czy waga wytrzyma. |
Aby bezpieczniej się zwiedzało trzeba założyć kaski. |
Robotnicy się zwijają. |
Straszny syf, popioły, ale krata wzbudza tęsknotę :) |
Z.O.S. - Zakładowy Oddział Samoobrony. |
W takich hełmach cieciowie mogą nas cmoknąć. Idziemy na zwiedzać linię produkcyjną. |
Ale zaparkował :) |
Tutaj pewnie odbywała się kontrola jakości papieru toaletowego. |
Dużo sprzętu już zwinęli. Budynek czeka na rozbiórkę. |
Ale gokarty zostały. |
Ktoś tu jechał za szybko. |
Jest tak fajnie, że nie wiadomo za co się brać. |
Mieliśmy przyjemność widzieć tu ciecia na obchodzie. Ale on na szczęście nas nie widział nas. |
Jeszcze chwila i zaczniemy produkować papier. Może ręczniki papierowe "Lambia" :) |
W 2006 roku nadal wykonywano 300 % normy. |
Linia produkcyjna była mocno skomputeryzowana. |
Miała też niezależne źródła zasilania. |
Bęben widoczny w tle miał dobrych 5 metrów wysokości. |
To co lubimy - sterownia. |
Robi się ciemno, zobaczymy jeszcze teren z dachu. |
A na dachu pomału, żeby nie robić przypału. |
Papiernia to najlepsze zakłady jakie zwiedzałem ... |
Do zobaczenia niebawem, zaatakujemy taśmociąg :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz