Nasza kamienica była zawsze dobrze zabezpieczona, co jeszcze bardziej działało na wyobraźnię. Skoro taka forteca, to pewnie wewnątrz znajduje się bursztynowa komnata ... |
Niestety, jak to zwykle bywa w takich przypadkach, najciekawszy z całej kamienicy był ... sposób wejścia do niej. |
Warto jeszcze pokazać dziury po kulach i takie tam ... |
Jednak mieszkańcy wrażliwi byli na piękno kobiecego ciała. Mają u nas plus. |
Kamienica posiada dwie klatki schodowe - my dostaliśmy się do jednej. Jednak istnieją pomiędzy nimi tzw. ciągi komunikacyjne :) |
Wyposażenia zachowało się niewiele. Jak zwykle słoiki ... oraz przedmioty mające konotacje lotnicze - samolot z pilotem :) |
Im wyżej tym większe ubytki w schodach. |
Chyba ktoś nad nimi pracował. |
Każdy kolejny level jest trudniejszy. |
To chyba do mszy :) skoro w sąsiedniej szafce był samolot. |
Pojazd księżycowy. |
Może się przydać przy wejściu na kolejny level, gdzie schody już mocno się ruszają. |
Jeśli komuś skoczyło ciśnienie - w tym miejscu może sobie zmierzyć. |
Użyjemy tego ciągu, aby przedostać się do drugiej klatki. |
Różowy telewizor, może mniej kłamie ... |
Kolorowe lata 90te. |
Jak zwykle przy takich okazjach łezka się w oku kręci. Nie będziemy rzucać tu nazwami, aby nie robić reklamy nie istniejących markom, ale piło się takie w starszakach ... |
Znalezione w kamienicach wyposażenie bywa przedziwne. Na zdjęciu widzimy prawdopodobnie zgłębnik analny. |
Im bliżej strychu tym zapachy bardziej się intensyfikują i sprawiają, że zaczynamy nie lubić kamienic. |
Na strychu zazwyczaj jest najgorzej. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Chociaż nie widać gołębi, ich smród jest nie do zniesienia. |
Na chwile na daszek aby zaczerpnąć powietrza. |
Poruszone gołębie łajno powoduje odruchy wymiotne i potrafi siedzieć w nosie jeszcze dobry miesiąc po eksploracji. |
Szybko w dół, nim poślizgniemy się na własnych rzygach :) |
Niby przedwojenna kamienica ale powierzchni użytkowej było tu mało. A ta która była dostępna, zostawała skrzętnie zagospodarowywana. |
Być może po Wojnie kamienica została wywłaszczona i dokwaterowano do niej tylu lokatorów ilu się dało. |
Kibelki są małe. |
Jednak zaczyna się trochę wyposażenia. |
Oo, czujemy tutaj jakieś igraszki ... Nie, nic nie czujemy oprócz gołębiego łajna :) |
Jest trochę danych o lokatorach, ale po tylu latach uległy one przedawnieniu. |
Przestrzeń wykorzystana do każdego centymentra. |
Dzień Znakowania Kamienic pokazuje rok 2000. Możemy wstępnie uznać go, za ostatni rok zamieszkania. |
Druga klatka jest mniej okazała. Drewno zastąpiono metalem. |
Wanienki jednak podobne. Nie da się w nich umyć, nie mówiąc o uprawianiu ... |
I tutaj najciekawszy punkt wycieczki : szczyt myśli technicznej, mającej na celu doszczętne wykorzystanie szafki wnękowej w przedpokoju. |
Nowatorski i odważny projekt pana Kazia - podwieszane i ruchome półki na słoiki, sterowane zdalnie na korbkę. |
Proszę zwrócić uwagę na zmyślność tej konstrukcji. |
W sąsiedniej szafce mieliśmy do czynienia ze sterowaniem elektrycznym ! |
Trafiamy teraz tam, skąd powinniśmy zacząć zwiedzanie. Wejście i lista lokatorów. |
Doskonale zachowana klatka schodowa pokryta płytkami z epoki. W całość świetnie wkomponowane koło ratunkowe z napisem "SOLARIS". |
Jeszcze szybki rzut okiem na mieszkanka w oficynie. Tutaj zastosowano zmyślne wejście dla kota. A żeby rozbudzić w nim zew odkrywcy, umieszczono je po środku. |
Wysoki połysk. |
Po którymś razie dochodzimy do pewnej konkluzji : fotografowanie gołych bab z użyciem flesza nie przynosi dobrych rezultatów :) |
O właśnie. |
W dzisiejszym odcinku Poradnika Fotografii Urbexowej pokażemy Wam jak należy to robić. |
Kolejny ciąg komunikacyjny odkrywa przed nami zejście do piwnicy. |
Piwnica jak i cały budynek nie zadziwia niczym szczególnym. |
Trochę gratów wdeptanych w ziemię, pajęczyny, wilgoć, grzyb. |
A ja nie rozumiem, jak takie wnętrza mogą się nie podobać... Te klimatyczne stryszki i piwnice, klatki schodowe - cud miód! A - miałam taką lampę i wannę :P
OdpowiedzUsuńPrzecież nam się podobają. Gdyby tak nie było, nie łazilibyśmy po nich :)
UsuńZnaczy że w kanałach mniej wania niż na strychach? Proszę, czego to się można u Was dowiedzieć!
OdpowiedzUsuńInaczej :)
Usuńpiękna lista lokatorów, choć pusta.
OdpowiedzUsuńCichocki miał dostać tu mieszkanie, ale go wykiwali.
UsuńPrzechodziłam tamtędy przedwczoraj! :D Jakieś sapanie dobiegało ze środka teraz już rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńWiecie że ta kamienica jest wpisana do rejestru zabytków? 4 mieszkania należą do prywatnego właściciela, reszta wciąż jest miasta. Ale miasto chce odsprzedać swoją cześć za 10 mln :D Nowy właściciel musi odtworzyć elewacje i klatki schodowe. .. jest jedno ale, przy zakupie zabytku obowiązuje bonifikata ceny - 50 % ( dlatego Twierdza Modlin poszła za 17 mln złotych :) ), ale miasto ma prawo ją dowolnie zmniejszyć. Więc uznano że nie ma co ułatwiać sprzedaży, i bonifikata zjechała do 5 %. Bo lepiej żeby kamienice takie jak ta same się rozsypały niż ktoś ma je wyremontować, prawda! ?!!!
Wciąż Was uwielbiam chłopaki :) nawet po ptasim łajnie :D
Ooo, dziękujemy !!! Nawet nie chcesz wiedzieć, po czym jeszcze bywamy :):)
Usuńwoow... moje podniecenie wzrosło :D
UsuńTo nie zagłebik analny tylko tubka do kremów na ozdobienie tortów ;D (moja babcia uzywała takiego długie lata)
OdpowiedzUsuńAczkolwiek podoba mi się Wasz tok rozumowania ;)