![]() |
Był to długo wyczekiwany obiekt. Za każdym razem będąc w okolicy sprawdzaliśmy, czy to już. Jednak nie miał zamiaru się opuścić. Aż pewnego dnia nadszedł ten czas ... |
![]() |
Do samego końca obiekt był bardzo dobrze pilnowany. Po wyprowadzce i przekazaniu go pewnej firmie rozbiórkowej niewiele się zmieniło ... |
![]() |
Featuring Happy Tree Friends. |
![]() |
Nasz dzisiejszy obiekt jest dosyć stary, ponieważ jak by nie patrzeć niektóre fragmenty budynków mogą pochodzić z II połowy XIX wieku. |
![]() |
Oczywiście w czasie II wojny budynki zostały w znacznym stopniu zniszczone. Niektóre z nich odbudowano, a inne zastąpiono nowymi. |
![]() |
A my tymczasem spoglądamy łakomym okien na łącznik i rozmyślamy, jak by tu dostać się do środka. |
![]() |
Tędy byłoby dobrze, jednak pewna firma rozbiórkowa zamontowała na schodach fotopułapki i tylko czeka, żebyśmy weszli :) |
![]() |
Słońce powoli zachodzi, a nas czeka ogromny teren do zwiedzenia. Trzeba się pospieszyć, żeby nie zeszło się do rana. |
![]() |
Ta uliczka, na tyłach zakładu również do niedawna skrywała wiele pozostałości z dawnych lat. Niektóre zwiedzaliśmy. Teraz stoją tu wspaniałe nowe bloki. |
![]() |
I tym sposobem mamy już łącznik na wyciągnięcie ręki. |
![]() |
Jest i łącznik widziany z góry. |
![]() |
I z takiej perspektywy. Brakuje tylko widoku środka, ale na wszystko przyjdzie czas. |
![]() |
Spodziewaliśmy się, że po wyprowadzce zakładów obiekt będzie pusty, jednak trochę wyposażenia pozostało. |
![]() |
Przeznaczenia tych sprzętów możemy tylko się domyślać. |
![]() |
A my wróćmy do historii naszego dzisiejszego obiektu, ponieważ warto na ten temat cokolwiek powiedzieć. |
![]() |
Nas jednak bardziej interesuje historia konkretnie tego terenu, na którym obecnie się znajdujemy. |
![]() |
Jak już pisaliśmy wyżej, pierwsze zabudowania fabryczne powstały tu w roku 1879, kiedy otwarto tu Warszawską Fabrykę Taśm Gumowych, należącą do Pawła Szpigla a następnie do Adolfa Fabiana. |
![]() |
Niestety po jakimś czasie wieść się rozniosła i apteka Klawego znalazła się pod lupą różnych agencji antynarkotykowych. Wobec czego musiał pomyśleć nad zmianą lokalizacji. |
![]() |
Apteka wyniosła się, a meble z niej zdobią po dziś dzień wnętrze apteki "Królewskiej" przy Krakowskim Przedmieściu. |
![]() |
Około roku 1900 Henryk Klawe postanowił zainwestować w legalny biznes i wraz z synem Stanisławem, który zyskał pseudonim Młody Klepak zakupili wspomnianą już Fabrykę Taśm Gumowych na Woli. |
![]() |
Lokalizacja w pobliżu torów kolejowych była dobra, bo z jednej strony ułatwiała transport, a z drugiej pozwalała na swobodne ataki na kobiety, wracające z wieczornej zmiany w fabryce. |
![]() |
Minusem była fotopułapka firmy rozbiórkowej, usytuowana na schodach pożarowych. Ilekroć Klawe z synem przechodzili tamtędy, na terenie pojawiał się patrol interwencyjny w towarzystwie radiowozu. |
![]() |
Chcąc nie chcąc zaczęli wchodzić na obiekt przez okno piwniczne za krzakiem, zostawiając je sobie uprzednio otwarte. |
![]() |
Jak widzimy, na terenie tego ogromnego zakładu znajduje się, a raczej znajdowało kilka schronów. |
![]() |
Pomieszczenia te przerobione zostały na schrony nieco później. Początkowo, w latach 20-tych służyły jako podziemne fabryki do gotowania. |
![]() |
W 1920 roku zakład został przekształcony w spółkę akcyjną Towarzystwo Przemysłu Chemiczno-Farmaceutycznego mgr. H. Klawe. W latach 20-tych zatrudniano około 200 pracowników. |
![]() |
Produkowano głównie szczepionki, surowice, leki wapniowe, homogen i argocel, a także preparaty gabenowe (cokolwiek to znaczy, ponieważ informacji na temat tych specyfików brak). |
![]() |
A skoro nikt nie wie, to nie ma obawy, że ktoś będzie pytał. Tak czy inaczej zakupy do sporządzania tych specyfików robione były na wszelki wypadek w osobnych sklepach. |
![]() |
W 1930 fabryka rozbudowała się. Powstał między innymi dział syntezy chemicznej. Do wybuchu wojny zakład zatrudniał około 600 osób. |
![]() |
Do dystrybucji wyrobów gotowych włączono też sieć warszawskich garmażerii Złoty Kurczak. |
![]() |
Po wojnie wszystko przejęło państwo, a zapasowe, podziemne fabryki przekształcono, zgodnie z ówczesną modą na schrony. |
![]() |
O. to my lepiej się oddalimy. |
![]() |
WTEM ! |
![]() |
Pomimo wyprowadzki, w obiekcie pozostało sporo wyposażenia. Chciało by się powiedzieć, że wygląda tak, jakby pracownicy właśnie wyszli do sklepów chemicznych i budowlanych po zakup komponentów. |
![]() |
Ale po zachodzie słońca niewiele tu widać. Postaramy się pokazać wszystko lepiej w kolejnym odcinku. |
![]() |
A tymczasem łącznik widziany z dołu. Okazuje się, że nie jest to jedyny łącznik na terenie, ale nie uprzedzajmy faktów. |
![]() |
Droga do wnętrza łącznika jest długa, kręta i pełna pułapek. |
![]() |
Ale w końcu jesteśmy w środku ! |
![]() |
Okazuje się również, że poza produkcją mniej lub bardziej dozwolonych substancji, zajmowano się tu również ... |
![]() |
nie wiadomo do końca czym, ale takich urządzeń jeszcze nie widzieliśmy. |
![]() |
Nasz dzisiejszy obiekcik otrzymał nazwę Warszawskie Zakłady Farmaceutyczne - Wytwórnia nr 1. |
![]() |
O powojennych losach fabryki napiszemy może w kolejnym odcinku. |
![]() |
A przed nami kolejny łącznik. Prowadzi on do ... |
![]() |
magazynu wysokiego składowania. |
![]() |
Niestety zwykła latarka nie pozwoliła na doświetlenie tego w taki sposób, żeby móc pokazać wielkość konstrukcji. |
![]() |
Udało się zwiedzić cokolwiek, ale nie jest to ostatnie słowo. |
![]() |
Kolejne zdjęcia będą w następnym odcinku. |
![]() |
Do zobaczenia ! |