piątek, 27 lipca 2018

ALMAMER v. 1.3 - CZARNY BUREK

Patrzę i oczom nie wierzę,
Na dachu jest jakieś zwierzę.
Czarny, wąsaty, burek kudłaty
Chodzi po Almamerze.
Nie po to wlazł tak wysoko,
By widok nacieszył oko.
Zamiótł więc szybko ogonem
I foty wrzucił na onet.
Dzień później jakieś ciecie,
Wydrukowały w gazecie.
Burek był dumny tak prawie,
Jak na rasowej wystawie. 
Wnet przyleciała kurka z podwórka.
Gdzie tu się wchodzi? - spytała burka.
Kurka za kicią, babcia za dziadkiem,
Kaloryfery wyszły ukradkiem.
Bociek Krzywonos za raka złapał,
Tak ciął miedziuchę, że się zasapał.
Pocą się, sapią, stękają srogo,
Ciągną i ciągną co tylko mogą. 
Nie w smak to było człowiekom,
Wezwali więc patrol eko.
I burek czarny, kudłaty,
Trafił do schronu za kraty.
Gdy wam potrzeba kabelka,
Wejść filozofia nie wielka.
A jeśli wejść jak nie wiecie,
Dowiecie się na onecie ...
Lub w jakiejś innej gazecie :)
Żaden burek nie ucierpiał podczas realizacji tego odcinka. 
Ale obiekt tak ...
Wszelka zbieżność przypadkowa.
Wrócimy tu pewnie jeszcze, jak wyburzą :) Do zobaczenia !

wtorek, 24 lipca 2018

ALMAMER v. 1.2

Jeszcze małe uzupełnienie poprzedniego odcinka. 
Kiedy odkryto, że obiekt jest otwarty, szybko podjęto odpowiednie kroki. Nie wiadomo kto, ponieważ nie wiemy kto i czy w ogóle ktoś jest właścicielem. 
Od momentu pojawienia się pierwszych fot obiekt szybko się zmienił. Była to jedna z najszybszych i największych degradacji jakie kiedykolwiek widzieliśmy. 
Pierwsze piętra zajęte są przez meneli. Nie da się wejść bez maski przeciwgazowej, ponieważ ten gatunek sra tam gdzie śpi. 
Od razu widać, że bywalcy lokalu nie słyszeli o idei ruchu ''Urbex to nie wandalizm"
Przykro patrzeć. 
Po wycięciu pompy, cała piwnica została zalana wodą. Nic dziwnego, że cięli, skoro większość sprzętów była w bardzo dobrym stanie. Kaloryfery były na gwarancji. Dzięki olx szybko znalazły nowe domki :)
Na dachu też zmiany. Taras widokowy szybko stał się wielką imprezownią. 
Poniższe zdjęcia pokazują przyrost graffiti na domku. 
Sprawa ogólnodostępnego budynku była nagłaśniana w mediach, jednak do tej pory nie został on skutecznie zabezpieczony.
Nie chce się więcej pisać. Być może jeszcze tu wrócimy. Bo to jest taki obiekt, w którym zawsze można znaleźć coś nowego :)
Do zobaczenia !

ALMAMER v. 1.1

Są obiekty, które odwiedzamy wielokrotnie i zawsze znajdujemy w nich coś nowego :) Tak też było i tym razem. Zdjęć do tej pory nie udało się wstawić, po części z braku czasu, a po drugiej części z powodu natłoku zdjęć z tego obiektu w sieci. Trend obecnie jest taki, że ciekawe obiekty oblegane są przez weekendowe wycieczki, które wymieniają się miejscówkami a godzinę po wyjściu publikują foty. Po chwili zdjęcia z danego obiektu dosłownie wyskakują z przysłowiowej lodówki. Dlatego my poprzestaliśmy na pierwszym odcinku z tego miejsca. Teraz przy okazji wiosennych porządków postaramy się nadrobić zaległości.
Oto zdjęcia z pierwszego odcinka : link. W dzisiejszym uzupełnimy je o kilka kanciapek :)
W 1994 roku została powołana Wyższa Szkoła Ekonomiczna. W 2006 zmieniła nazwę na Almamer. Szkoła ta zajmowała czołowe miejsce w rankingach, na najlepszą niepubliczną opuszczoną uczelnię. 
W 2004 roku uczelnia nabyła budynki po Fotonie, przy Wolskiej 43. Adres ten stał się główną siedzibą Almameru. 
Siedem lat później, pod koniec 2011 roku, budynek został opuszczony, w związku z przeprowadzką uczelni do sąsiedniego, świeżo wyremontowanego dziesięciopiętrowca. . 
Czemu się przeprowadzili nie wiemy. Obiekt był w dobrym stanie. Większość instalacji była na gwarancji. 
W starym budynku pozostało sporo wyposażenia. 
Niektóre rzeczy całkiem ciekawe. 
Niestety pozostający bez nadzoru budynek szybko padł łupem wycieczek, a w dalszej kolejności bezdomnych.
Dach Almameru nazwany został "Wolskim Tarasem Widokowym".
A wokół wyrastają nowe osiedla. Wola zmienia się całkowicie. 
Trzeba korzystać z widoków, nim zjawią się wycieczki. 
Do Almameru jeszcze wrócimy. A tymczasem spadamy :) Życzymy miłego wieczoru. Do zobaczenia !