środa, 26 maja 2010

POWÓDŹ

Witamy!
Dziś bez żadnych zdjęć, bo nie one są istotne.
Stan wody w Warszawie opada, alerty, odwołane. Przez 7 dni penetratorskie ręce brały udział w umacnianiu i budowie chyba wszystkich wałów od Wawra do Łomianek. Dokładnie więc wiemy co się przez te klika dni działo i mamy kilka refleksji, którymi chcieliśmy się podzielić.

Przede wszystkim wielkie wyrazy szacunku, dla wszystkich którzy we wszelki możliwy sposób brali udział w akcjach: PSP, OSP, wojska, harcerzy, WOPR, ratowników wszystkich formacji, formalnych i nieformalnych grup, ochotników, mieszkańców, firm i wszystkich o których zapomniałem.

Dzięki za dziesiątki tysięcy przerzuconych worków, hektolitry wypompowanej wody, za Wasz zapał, walkę, wsparcie, za przyniesione napoje, żywność, za udostępnianie miejsca na krótki odpoczynek.
To takie trudne momenty budują jedność, pokazują ile jesteśmy warci. A nie pójście z flagą pod Pałac Prezydencki i zapalenie świeczki.

Szczególne podziękowanie dla wszystkich "turystów powodziowych", gapiów i dziennikarzy. Wasze natrętne robienie zdjęć i kręcenie filmów, Wasze kręcenie się bez celu i włażenie tam, gdzie nie trzeba, wreszcie Wasze popijanie piwka i głupawe komentarze były nam wszystkim niezmiernie... zbędne.

Na koniec chcieliśmy przekazać serdeczne wyrazy wsparcia i życzenia wytrwałości mieszkańcom wszystkich miejscowości, poszkodowanym przez powódź.

Pozdrawiamy!

niedziela, 16 maja 2010

NOT ANOTHER BIRTHDAY PARTY

Zachęceni udaną imprezą urodzinową pozostajemy w imprezowych klimatach. Kolejne okrągłe urodziny uczcimy na Wale Miedzeszyńskim.

Prezenty - pierwszy stopień do piekła, a raczej do kanału.

W pewnym wieku pojawiają się zmarszczki, ale nas to nie dotyczy - szlam kanałowy lepszy niż botoks.

Pora na część oficjalną - niestety z uwagi na silne opady deszczu zamiast w kanale zmuszeni jesteśmy biesiadować w komorze ciepłowniczej.


Jubilat przodem



Jedną z atrakcji jest balansowanie na belce, wychodzimy z założenia, że każde urodziny trzeba obchodzić tak, jakby były ostatnimi ...


... co w tym wypadku o mało się nie sprawdziło :)





Tańce na podeście





Po kilku głębszych trzeba już użyć pomocy dla utrzymania równowagi, pod ręką mieliśmy kanałową wajchę


I wreszcie degustacja tortu














Aby nikt nie powołany nie zakłócił nam spokoju, użyliśmy zamków na szyfr.




Zmieniamy lokal


Po części oficjalnej można się przebrać i rozluźnić











Na koniec trochę reklamy alkoholu, skoro wszyscy już pełnoletni i jest po 22, więc nie ma problemu.

sobota, 8 maja 2010

NO DRAIN FOR OLD MEN

Dziś znowu wybieramy się na Pragę, aby uczcić okrągłe urodziny jednego z nas. Zazwyczaj wynajmuje się lokal, tort z panienką i inne atrakcje. Ale przecież to takie pospolite... My mamy lepszy pomysł.


Wejdziemy do tego "lokalu" , ale czy aby wpuszczą nas w takim obuwiu...


Wejście efektowne. Tylko jak będziemy tędy wynosić naszego Szanownego Jubilata?



Sala bankietowa już czeka



Trochę pustawo - może część gości miała kłopot z dotarciem...







Jest i mistrz ceremonii



Pamiątkowe tablice z roku 1906, upamiętniające działalność Williama Heerleina Lindleya na Pradze, w języku polskim i rosyjskim.







Zazwyczaj laski tańczą na rurkach - u nas na linkach












A oto i nadchodzi tort !




Wielce Szanowny Jubilacie...



Wszystkiego Najlepszego!


Pyszny !







Tańce, hulanki i swawole trwały do rana. Nikt tylko nie pamięta jak wróciliśmy do domów...