poniedziałek, 28 lutego 2022

SHADOWS OF MORDOR - ZMIERZCH

I tak oto nadszedł czas, że Mordor zaczął zjadać własny ogon. Współcześni kronikarze wspominają, iż z wiosny szarańcza w niesłychanej ilości wyroiła się z Dzikich pól i zniszczyła zasiewy i trawy, co było przepowiednią napadów tatarskich. 
A nasz dzisiejszy próchniaczek nazywa się Merkury i chyba po raz pierwszy nie jest to stary obiekt przemysłowy, ustępujący miejsca biurowcom. Okazuje się, że już nawet biurowce zaczynają burzyć. 
O naszym próchniaczku nie możemy powiedzieć zbyt wiele. Nie jest ani nowy, ani stary, bo powstał w roku 1996.
I to chyba tyle, co możemy o nim powiedzieć. 
Wychodzi na to, że nasz obiekcik pamięta jeszcze czasy pra-korpo.
I to chyba na tyle. Brak pomysłu co ciekawego napisać o obiekcie, który był i brak pomysłu, co ciekawego napisać o tym, który tu powstanie. Do zobaczenia !

 

poniedziałek, 14 lutego 2022

NEON BEZ KANTÓW

Pozostajemy przy neonach, które jak się okazuje, na na naszych pięknych dachach nie są wcale rzadkością. W dzisiejszym odcinku pokażemy taki oto neon dwuczłonowy, którego nazwy nie będziemy zdradzać, żeby nie robić kryptoreklamy. A nasz dzisiejszy neon nie jest ani nowy, ani stary, bo pochodzi z roku 1991. Jego zachodnie brzmienie, było symbolem zmian w naszym kraju. Znajduje się na samym środku pewnego okrągłego daszku. Więcej niestety nie możemy powiedzieć, żeby nie zdradzać lokalizacji. 
A skoro jesteśmy już na neonie, (o którym więcej niż powiedzieliśmy powiedzieć chyba się nie da - na autach tej marki słabo się znamy, ponadto, że wiemy, że rdzewieją) to może warto wspomnieć słowo o próchniaczku, na którym jest on posadowiony. Samego próchniaczka zwiedzać co prawda nie będziemy, ponieważ jest jeszcze chyba zamieszkany. Na koniec przyjrzymy się tylko na chwilę życiu jego lokatorów. 
Próchniaczek wzniesiony został w latach 1933-35, w miejscu rozebranych dawnych Kuźni Saskich. Powstał z inicjatywy Ministerstwa Spraw Wojskowych, w celu kwaterunku dla oficerów, a autorem konstrukcji był wybitny inżynier Stefan Bryła. 
Podobno kiedy marszałek Piłsudski akceptował projekt, powiedział : "tylko mi panowie budować bez kantów" - mając na myśli przekręty finansowe. Projektanci jednak dosłownie zrozumieli jego słowa i wybudowali gmach o zaokrąglonych narożnikach. I stad wzięła się nazwa : Dom bez kantów. 
Patrząc nań z góry możemy potwierdzić, że rzeczywiście nie ma kantów. 
Oprócz braku kantów, nasz próchniaczek zdobiony jest gargulcami. 
A my tymczasem obejrzymy kilka scenek z życia okolicznych mieszkańców i udajemy się w dalszą drogę. Do zobaczenia !

 

wtorek, 8 lutego 2022

PRZYJACIÓŁKA

 <

O Ścianie Wschodniej pisaliśmy już chyba w jakiś poprzednich odcinkach, no bo o czym można pisać siedząc na daszku. Że daszek wykonany jest w stylu Wiktoriańskim, lub późnego rokokoko. Nasz dzisiejszy daszek wykonany jest również w podobnym stylu, ale na daszku chodzi głównie oto, żeby posiedzieć i popodziwiać widoki. 
A nasz dzisiejszy próchniaczek nie jest ani nowy, ani stary bo pochodzi z roku 1969. Na dole rozciąga się kameralny Pasaż Śródmiejski, obecnie Pasaż Wiecha, który powstał jako inspiracja modernistycznym pasażem handlowym Lijnbaan w Rotterdamie z 1953 roku uznawanym za pierwszą w Europie nowoczesną ulicę przeznaczoną tylko dla pieszych.
Więcej niestety nie możemy powiedzieć, żeby nie zdradzać lokalizacji. 
Naszą uwagę zwraca stary barokowy neon. Kusi, żeby się na niego wdrapać. Jednak ze względu na wczesną porę rozbierane zdjęcia raczej nie wchodzą w grę. 
Widok na Rotundę, oraz dawną siedzibę Centrali Handlu Zagranicznego Universal. Pokazywaliśmy kiedyś widok z jej daszku. Po wyburzeniu powstał tu nowy budynek, zwany Widok Towers. Widok z niego też już chyba był. 
Po upadku Powstania, większość zabudowy ulicy Marszałkowskiej została zbombardowana. Handel odradzał się po wojnie w parterach budynków. Mówiono wtedy o tzw. "Parterowej Marszałkowskiej". Taki stan rzeczy trwał do roku 1961, kiedy próchniaki zostały zburzone, a w życie wszedł projekt Ściany Wschodniej. 
Ściana Wschodnia to zespół architektoniczno-urbanistyczny, wzniesiony w latach 1962-69. Tworzą go 3 punktowce, jakieś niższe próchniaczki, oraz Domy Towarowe (dawno nie było nas w centrum i nie wiemy czy nie zostały wyburzone, ale załóżmy, że jeszcze stoją).
A tymczasem słońce zachodzi na nieboskłonie. Można nieco się wychylić poza obręb, tego najwybitniejszego osiągnięcia modernizmu w Polsce. Sikać z dachu pewnie nie wypada. 
Stare próchniaczki cieszą oko również i dziś. Cieszmy oko dopóki stoją. Chociaż one chyba prędko nie znikną. Do zobaczenia !

/p>