poniedziałek, 14 lutego 2022

NEON BEZ KANTÓW

Pozostajemy przy neonach, które jak się okazuje, na na naszych pięknych dachach nie są wcale rzadkością. W dzisiejszym odcinku pokażemy taki oto neon dwuczłonowy, którego nazwy nie będziemy zdradzać, żeby nie robić kryptoreklamy. A nasz dzisiejszy neon nie jest ani nowy, ani stary, bo pochodzi z roku 1991. Jego zachodnie brzmienie, było symbolem zmian w naszym kraju. Znajduje się na samym środku pewnego okrągłego daszku. Więcej niestety nie możemy powiedzieć, żeby nie zdradzać lokalizacji. 
A skoro jesteśmy już na neonie, (o którym więcej niż powiedzieliśmy powiedzieć chyba się nie da - na autach tej marki słabo się znamy, ponadto, że wiemy, że rdzewieją) to może warto wspomnieć słowo o próchniaczku, na którym jest on posadowiony. Samego próchniaczka zwiedzać co prawda nie będziemy, ponieważ jest jeszcze chyba zamieszkany. Na koniec przyjrzymy się tylko na chwilę życiu jego lokatorów. 
Próchniaczek wzniesiony został w latach 1933-35, w miejscu rozebranych dawnych Kuźni Saskich. Powstał z inicjatywy Ministerstwa Spraw Wojskowych, w celu kwaterunku dla oficerów, a autorem konstrukcji był wybitny inżynier Stefan Bryła. 
Podobno kiedy marszałek Piłsudski akceptował projekt, powiedział : "tylko mi panowie budować bez kantów" - mając na myśli przekręty finansowe. Projektanci jednak dosłownie zrozumieli jego słowa i wybudowali gmach o zaokrąglonych narożnikach. I stad wzięła się nazwa : Dom bez kantów. 
Patrząc nań z góry możemy potwierdzić, że rzeczywiście nie ma kantów. 
Oprócz braku kantów, nasz próchniaczek zdobiony jest gargulcami. 
A my tymczasem obejrzymy kilka scenek z życia okolicznych mieszkańców i udajemy się w dalszą drogę. Do zobaczenia !

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz