wtorek, 15 grudnia 2009

KOLEKTOR BIELAŃSKI

Drogie dzieci, dziś na lekcji z cyklu "Kochamy Lindleya" przedstawimy wam Kolektor Bielański.
Co prawda gościł już raz u nas, ale ze względu na jego dużą wartość poznawczą pokażemy go jeszcze raz. Poniżej zdjęcia z kilku ekspedycji.


Ale najpierw trochę danych i cyferek : Kolektor Bielański wybudowano w latach 1885 - 1903, zaczyna się na skrzyżowaniu dzisiejszych ulic Popiełuszki i Krasińskiego, gdzie wpadają wszystkie okoliczne kanały, potem przez Marymont biegnie pod parkiem Kaskada, następnie pod ulicą nomen omen Kolektorską, przecina Podleśną i dalej pod Laskiem Bielańskim prowadzi w kierunku Wisły.
Poza tym jest wygodny i stanowi dogodne miejsce spotkań, celem spacerów, rozmów i takich tam...


Wejście, wygodnie tu.


Trzeba patrzeć nie tylko pod nogi, ale i w górę


Ale ładny maślak, gdzie mój nożyk?




Wygląda jak piec z podpłomykami :)

Postój, głęboki wdech






a co to?, wygląda jak OP1 dla szczura


takich łuków dziś już nie ma


pierwszy szczur








Niektórzy uczestnicy wyprawy są poszukiwani i nie chcą pokazywać twarzy







Początek kolektora



nie jest zbyt przyjazny



bez pontonu ani rusz





coś złapałem...



Cegła kanalizacyjna


a tutaj sucho i wygodnie





następny złapany

Lindleyowski snowboard, czy raczej shitboard

o tak, raczej...

Czarny, reprezentant nurtu I.D.B. (Improper Drain Behaviour), nie będziemy publikować tu zdjęć z jego kanałowymi występkami, gdyż mogą oglądać to dzieci.






znowu szczurzy Opek

Tu można zrobić przerwę i przesuszyć buty, o ile ktoś nie ma odpowiedniego stroju

a jak ktoś ma to idzie dalej







w tym kanale obowiązuje zasada zero gravity
(no może nie obowiązuje ona ścieków, które płyną spadkowo, prosto do oczyszczalni nad Wisłą)








coś tu jest

... naleciało w oczy

to chyba hełm z wojny






Drogowskaz GÓRA, ale my nie damy się zwieść, wiemy dobrze, że na górze czekają Niemcy!


Następna ekspedycja











Kanał już lekko wysłużony

a oto koniec kolektora, przynajmniej tu udało nam się dojść...


załapaliśmy się przy okazji na wizytę Mikołaja, który nieszczęśliwie pomylił wentylator kolektora z kominem... Wyszedł bez prezentów, tzn. nie wiadomo, czy wyszedł...


tu była klapa




znowu grzybek, kolacja. Co mnie karmi to mnie kanałuje, a może ... zapomniałem:)


Ładunek wybuchowy, niech no tylko jakiś nieszczęśnik otworzy klapę...

a to co?

a oto wentylator kolektora w lasku bielańskim

Tu się chyba coś zawaliło dla odmiany



Ogólnie to strasznie paruje
















wyjście, ale zimno, w kanale było dużo cieplej!

Małe podsumowanie, Kolektor Bielański gościł już różne mroczne indywidua, które z różnych względów chcą pewnie pozostać anonimowe




ten się nieźle zamaskował










a to kto? ....
Tego się nie dowiecie

2 komentarze:

  1. Świetna wyprawa:)
    Pozazdrościć:)
    Ja bym się chyba zes*ał bo mam jakąś fobię przed takimi zamkniętymi wąskimi korytarzami pod ziemią;/ Ale kiedyś będę chciał to przezwyciężyć.
    Fajnie że i przedstawicielkę piękniejszej płci mieliście ze sobą:D

    OdpowiedzUsuń