niedziela, 20 maja 2012

ZROBIENI NA SZARO

Dzisiejszy krótki odcinek pokaże Wam, że ciężka i przypałowa droga nie zawsze prowadzi do celu. Niejednokrotnie zdarza się nam powrócić z wyprawy z pustymi rękami i takich fotek z reguły nie zamieszczamy. Dziś zrobimy mały wyjątek.


Mieliśmy upatrzoną małą kamieniczkę.



Ale tym razem w oknie paliło się światło.


Ja już pisaliśmy, czasami łatwo pomylić zamieszkane z opuszczonym.


Wejdziemy tylko kawałeczek:) Tutaj jest opuszczone.



Bałagan.













To chyba lampa od Syrenki.



To jeszcze nadaje się do jedzenia.



I to tyle z tego obiektu, jak na razie można posłuchać kaset, zjeść marynaty i nie więcej. Zrobili nas na szaro!

1 komentarz:

  1. Faktycznie. To przykre. Mogliście jednak wypełnić Wasze czułe ręce Jezusem w złotej ramce. Nie należy zostawiać Jezusa na rzecz marynaty.

    Szara biedna. Jedna z najbardziej rozstrzelanych kamienic w Wawie idzie do krainy Developerusa?.. czy do remontu? A idąc tropem naklejki pod ostrzegawczą tablicą, można by to przerobić na "strefę zagrożenia developerem" (i inne tabliczki w tym stylu na dogorywających budynkach).

    OdpowiedzUsuń