czwartek, 23 stycznia 2014

BAZA MARYNARKI WOJENNEJ

Nieopodal miasta Pula powstała największa za czasów Habsburgów baza marynarki wojennej. Używana była w czasach panowania włoskiego, austriackiego aż do rozpadu byłej Jugosławii. W chwili obecnej wojsko chorwackie jej nie użytkuje. Przez jakiś czas była ogrodzona i niedostępna. Dziś stoi otworem. 
Baza składa się z dwóch części : lądowej oraz położonej na wyspie. 
Budynki są w większości puste, ale teren jest tak rozległy, że i tak warto się wybrać. 
Z wyposażenia nie zostało nic, co może świadczyć o tym, że Chorwacja to popularny cel wakacyjny turystów z Polski.
Obiekt strzeżony był od strony wody przez stanowiska ogniowe. 
Podobno kompleks powstał również dla potrzeb obrony miejscowej stoczni. 
Widok na wyspę Sveta Katarina, gdzie znajduje się dalsza część bazy. Nie wiadomo czy wyspa jest naturalna, czy została stworzona przez człowieka. Za czasów panowania włoskiego powstał 250 metrowy most, łączący wyspę z brzegiem. 
Obecnie teren służy miłośnikom opalania, oraz moczenia wędziska. 
Na moście brakuje kilku elementów, czekamy zatem chwilę, żeby zobaczyć czy samochody dają radę przejechać. 
Wojna się skończyła, jednak skoro wyspa może być sztuczna, więc zachodzi podejrzenie, że mogła być usypana w celu prowadzenia na niej tajnych eksperymentów. Broń chemiczna, lub kontrolowanie umysłów. Ostrożność nie zaszkodzi. 
Jedziemy. Blaszane wstawki w moście ruszają się. 
Nasze przypuszczenia o radioaktywnych mutantach hodowanych na wyspie potwierdzają się. Te osobniki czekają tylko, aż komuś powinie się noga. 
Aby zwiedzić kolejne budynki musieliśmy zaczekać, ponieważ na podwórku siedziała para opukująca się w samochodzie.
Na wyspie nie ma niczego bardziej szczególnego niż na lądzie. No, może roślinność jest bardziej wybujała, co może świadczyć o silnym napromieniowaniu.
Amatorów wędziska jest tu wielu. Dziwne, nie znaleźliśmy kanału.
Kraty w oknach sugerują, że przetrzymywano tu ofiary eksperymentów.
Pozostałości po ostatnich okrętach podwodnych, zmyślnie przebranych za kutry rybackie, dla niepoznaki.
Opuszczamy wyspę aby nie przyjmować zbyt dużej dawki promieniowania.
Ktoś tu się za mocno opukał.
Zapewne przyjemnie było tu stacjonować w tak pięknych okolicznościach przyrody.
Być może wilgoć od morza przyczyniła się do takiej dewastacji budynków.
Na terenie znajdziemy mnóstwo różnych budynków ...
Jednak stan wszystkich jest mniej więcej taki sam.
Dobra, starych materacy nie będziemy oglądać. Ruszamy dalej ku przygodzie :)

5 komentarzy:

  1. Chorwaci to tacy Polacy, co wybrali sobie przyjemniejsze miejsce do mieszkania.
    ot, taka refleksja trochę nie a propos, a trochę a propos pary zdjęć napisu na ścianie i rozgwiazdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Chorwaci to właśnie Polacy, a dokładniej Polacy to Chorwaci. To ten sam naród, który rozdzielił się około 1300 lat temu. Na dawnych mapach Europy z około 1000 roku naszej ery i wcześniejszych zaznaczone są dwie Chorwacje. Jedna jest na Bałkanach - dzisiejsza Chorwacja, a druga Chorwacja jest... na terenach południowo wschodniej Polski. Dawna nazwa tej Chorwacji to "Chrobatia". Jeśli usunąć litery "C" i "b" otrzymamy współczesną nazwę Chorwacji - Croatia. Nazwisko pierwszego "oficjalnego" Króla Polski Bolesława Chrobrego też wywodzi się od Chrobacji - Chorwacji. Takich zbieżności między Polską i Chorwacją jest dużo więcej i trudno jest tutaj wszystkie opisywać. Można jednak poszukać dalszych informacji w internecie.

      Usuń