poniedziałek, 22 lutego 2016

OSTATNI WIDOK Z FOTONU

Towarzyszyliśmy mu kiedy stał opuszczony i kiedy jakiś czas temu rozpoczęła się jego rozbiórka. Przez dłuższy czas pozostał jedynie biurowiec, tzw. Wieża Fotonu, ponieważ wyburzenie jego utrudniał wpis do rejestru zabytków. Od paru dni wieży już nie ma ...
W Fotonie byliśmy wielokrotnie. Kiedy zastanawialiśmy się nad wejściem, kiedy znaliśmy wejście, kiedy nie było co robić i kiedy było co robić. Byliśmy kiedy cieć siedział w środku i byliśmy kiedy siedział na zewnątrz.  
Byliśmy kiedy świeciło i byliśmy kiedy piździło. Przemierzyliśmy dach wzdłuż i wszerz, tak samo każde piętro i nieraz się zgubiliśmy. 
Zdarzały się różne wypadki przy pracy, ale w krytycznych momentach był nawet papier toaletowy. Czasami pomyliliśmy kierunki, ale każdemu może się zdarzyć. Raz wleźliśmy niechcący do Solidarności i ze 3 razy niechcący do Almameru. Zawsze jednak zostawialiśmy tylko ślady stóp. 
Zawsze szukaliśmy drabiny na dach, bo zawsze ktoś ją dobrze schował. Najczęściej też potykaliśmy się po ciemku o potykacze. 
Wieczorami podziwialiśmy tramwaje zjeżdżające do zajezdni i sikaliśmy na nie z góry. 
Mamy związane z tym miejscem same pozytywne wspomnienia. 
Byliśmy jak było ciemno ...
i byliśmy jak było widno... 
Wychodziliśmy furtką do karmienia kotów, lub tradycyjnie przez mur. 
Tym razem to już naprawdę ostatni raz. 
...

1 komentarz: