sobota, 17 października 2009

LEGIA, LEGIA, LEGIA !


Sobotni poranek to dobry moment, aby zażyć trochę ruchu i ogólnie popracować nad tężyzną fizyczną. Udajemy się na teren Legii Warszawa, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie.



hm... co za sport można tu uprawiać ? kotłowanie ... ?




groty solne



na rozgrzewkę ćwiczenia na drabinkach




zwiedzamy okoliczne obiekty sportowe


napotykamy nawet pozostałości z czasów rzymskich





oo, strzelnica !



dziwne, używają tu ostrej amunicji ...


czy zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z czarnoskórymi, masowo powoływanymi do reprezentacji ?. Jest o nich głośno, dostają obywatelstwo, po czym gdy nie odniosą zbyt dużych sukcesów nagle znikają ...




oo, ten nawet ma broń.. pędzi prosto na nas!



no nic, to i my trochę postrzelamy




dobra, koniec sentymentów


szybka odkrywka






co wybrać...











mała przerwa na "lufkę"




tor wspinaczkowy dla bezdomnych, lumpen - climbing






tutaj mają toaletkę






a teraz Fort Bema, dobre miejsce na rodzinny piknik


trzeba tylko uważać, gdzie stawia się wózek.


ja mawiają : jest wielu eksploratorów na Fortach Bema, kanałowych, niekanałowych, ale niekanałowych nie ma.



są kominki, można rozstawić się z ognichem.















...


a co tam


i wtedy ukazał się morderczy motyl...


po długiej, nadludzkiej walce jednak żyjemy



























prawie jak w Radiówku .. :)





na ścianach osadzają się promieniotwórcze substancje, wygląda to na molibden 99, lada chwila można spodziewać się więc Molibdenowego Mateusza...



teren kontrolowany




























Do zobaczenia wkrótce

1 komentarz:

  1. Podpisy pod zdjęciami jak zwykle mnie rozbrajają! :D

    Nie wiedziałem, że Legia ma czym się pochwalić, tj. takimi terenami:)

    Zapraszam do mnie. Sukcesywnie będą pojawiać się wpisy z moich wypraw.
    http://eksploracja-miejska.blogspot.com/

    Serdecznie pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń