czwartek, 19 grudnia 2013

DISCO KLUB IGUANA

Dostaliśmy cynk, że zamknął się disco klub Iguana. Jako że otrzymujemy notyfikacje z fejsbuka i wiemy jakie eventy się kręcą, dlatego i zamknięcia nowego klubu nie mogliśmy przegapić. Nie mamy nic przeciwko chodzeniu po "klubach" ... pod warunkiem, że są nieczynne.
"Klub położony jest na przedmieściach Warszawy" - czytamy na oficjalnej stronie, która wciąż istnieje, "15 minut od centrum Warszawy". Wsiadamy zatem w metro i już po chwili jesteśmy na miejscu.
Nazwa ulicy adekwatna do sytuacji.
To zdjęcie znalezione w internecie pokazuje jaka muzyka była tu puszczana i co za tym idzie jacy jegomoście tu bywali. Jest to niewątpliwie jedno z takich miejsc, które warto odwiedzić tylko, kiedy jest opuszczone.
Z początku nie zostaliśmy wpuszczeni z powodu braku obuwia sportowego.
Jednak kiedy szatniarz wyszedł za potrzebą udało nam się wejść.
Mieliśmy przecież bilety wstępu.
Na tłumy nie można narzekać, chociaż pewnie nikt z gości nie chciał rozstać się ze swoim dresikiem marki Tajemniczy Szelest.
Albo wszystkim szkoda pieniędzy na szatnię. Ktoś jednak skorzystał.
Wchodzi dresiarz do klubu, a tam : "Move your body". On na to : "jobady, jobady".
Abyśmy mogli czuć się bezpiecznie musieliśmy najpierw sprawdzić poziom zabezpieczeń.
A te okazały się dobre.
Poziom zaopatrzenia też daje radę.
"Klub noc nocny czar, pod pachami adidas, podchodzę do baru wódę lać, stop! ku.wa mać!"
"Czy barmana po.ebało, za lornetę jak za zero pięć-dych się poszło je.ać, bramka, szatnia, szpary słyszę : Typie goń się! "
"Walniesz drinka, a co stawiasz? postawiłem. To jest wóda !"
Stop! Teraz węgorz!
Brak wprawy w takich czynnościach może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu.
Chyba dawno nikt tu węgorza nie na..wiał, świadczą o tym chociażby bujne pajęczyny zwisające z sufitu.
"Dobra starczy, dawaj mała do kabiny"
"Teraz po wódzie wszystko mi jedno, podchodzę do świni najgrubszej w klubie, wyciągam Chrobrego, zamawiam Moczajto, na hejnał walimy, prowadzę do kabiny ..."
Wóda zryła banię.
Wywiązała się mała sytuacja z miejscowymi, w wyniku której jeden z nas został ranny (oni oberwali bardziej :) :) ), jednak mamy teraz klucz od kabiny !
Skoro mamy klucz, możemy zwiedzić niższe poziomy, chociaż śmiemy twierdzić, że niski poziom był tu też na wyższym poziomie.
Przyjechały posiłki miejscowych z sąsiedniej wsi, dlatego zmuszeni jesteśmy opuścić lokal. Na koniec możecie zobaczyć filmik z czasów świetności klubu. Możecie, ale nie róbcie tego, ponieważ szczury w kanale w czasie burzy prezentują wyższy poziom intelektualny, niż pokazane w filmie mroczne indywidua. Natomiast kolejny teledysk polecamy :) Do zobaczenia !

8 komentarzy:

  1. Paczyłem tu bo o autach było fajnie i smutno trochę, ale po iguanie wysiadam. Zjebane opisy pod zdjeciami stojace w kontrascie do tych z materiału o autach. Chujowe zdjecia, ojebani sprzetem a inwencja jak u piętnastolatki ze srajfonem. Jestem Adam i już spadam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opisy są takie jak zwykle, raz są bardziej udane, raz mniej. Niektóre tematy wymagają odrobiny powagi i dlatego nie widzimy powodu, żeby robić sobie z nich jaja. W przypadku tanzbudy dla niemytych dresów nie widzimy powodu, by zachowywać się poważnie. Fotki też są raz lepsze raz gorsze, tutaj rzeczywiście nie są dobre. A ch..jowy i zj..bany to jest poziom Twojej wypowiedzi. Coś czułem, że oburzą się byli bywalcy tego lokalu :) Pozdrawiamy.

      Usuń
  2. ale to juz chyba było albo mi się śniło...... coś w rodziaju snu na jawie.... fak pametam dokładnie te bilety z iguaną. BTW a kiedy obadacie modliński szlak podesłałem wam kiedyś parę namiarów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i było, nikt już tego nie ogarnia ;) W końcu wszystko ogarniemy, teraz pracujemy nad innym fortem. Pozdrowienia.

      Usuń
  3. Może teraz czas na jakąś szwalnię ? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, skąd czerpał wenę projektant wnętrza tego przybytku :x w każdym razie postanowiłam obadać filmik i dzięki niemu odkryłam tytuł jednego kawałka, którego nie mogłam namierzyć od lat O.o

    OdpowiedzUsuń