środa, 19 lipca 2017

OPUSZCZONA BIAŁOŁĘKA

Pozostańmy jeszcze przez chwilę na Białołęce, która oprócz fabryk opuszczonymi budynkami również stoi. Urocze próchniaki wyłaniają się spod drzew w małych cichych uliczkach. Dominują w nich motywy zwierzęce.
Tutejsze próchniaki nie są za bardzo nadgryzione zębem szabrownika. Pewnie tutejsi mieszkańcy nie eksplorują próchniaków. Niektóre wyglądają tak, jakby mieszkańcy właśnie wyszli po bułki :)
Nie ma żubrów, ale są bobry.
Możemy też liznąć nieco rzymskiej poezji.
Ten próchniaczek wygląda, jakby jego mieszkańcy dopiero co wyszli do kościoła.
a po kościele ...
Czasami można się pomylić.
Okazało się, że ten próchniak nie był opuszczony. Na szczęście wycofaliśmy się w porę.
Dlatego sprzątajcie bardziej w swoich obejściach, bo kiedyś przez pomyłkę i Was odwiedzimy :)
Na koniec jeszcze jeden.
Ten jest może bardziej złowrogi.
Jak widać, nawet na Białołęce są próchniaczki. Śpieszmy się je zwiedzać, zanim zostaną wchłonięte. Do zobaczenia. 

8 komentarzy:

  1. Jaki piękny en pierwszy dom! Zasługuje na remont.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała okolica jest urokliwa. Niestety sporo budynków jest zaniedbanych.

      Usuń
  2. Dlaczego te opuszczone domy/mieszkania są tak zawalone gratami i różnymi śmieciami? przecież można to wszystko wynieść na śmietnik przed wyprowadzką, ale pewnie nikomu już wtedy nie zależy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie bardziej zastanawia czemu ludzie zostawiają swoje prywatne rzeczy typu zdjęcia, dokumenty, nie zabierają ich że sobą jak opuszczają lokal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wiedzą że penetratory będą sprawdzać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

      Usuń
    2. Często tak jest, że zostaje dużo osobistych rzeczy.

      Usuń
    3. Tak, pewnie zostawiają specjalnie dla nas :):)

      Usuń