poniedziałek, 21 czerwca 2021

SZPITAL ZNTK

Dzisiejszy próchniaczek był swojego popularny w pewnych kręgach. Pojawiało się z niego wiele zdjęć, ale obecnie temat chyba ucichł. 
Interesujemy się tym ciekawym obiekcikiem od prawie 10-ciu lat, próbując znaleźć wejście i bywając pod bramą za dnia, w nocy i o różnych porach roku. 
Później wejście jakoś się zrobiło i od tego czasu przez pałacyk przewinęły się tłumy zwiedzających, zabierając, lub pozostawiając różne rzeczy, oraz dokonując modyfikacji obiektu. 
A nasz dzisiejszy obiekcik jest całkiem stary, bo pochodzi z roku 1908. Na początku służył jako szpital dla pracowników kolei, bo jak wiadomo - Pruszków koleją stoi. A przynajmniej stał. A gdzie kolej tam wampiry i czasem trzeba było poskładać komuś głowę. 
Wampir jednak nie zaadaptował się w tej lokalizacji, a więc liczba urazów i zgonów po uderzeniu narzędziem tępokrawędzistym była znikoma. Dlatego w roku 1919 budynek zaadaptowano na potrzeby szkoły podstawowej, która działała tu aż do roku 1974. 
Do lat 80-tych mieściła się tu szkoła zawodowa, a następnie hotel. 
Przez ten czas, wampiry pracujące w ZNTK, systematycznie wynosiły młotki, co w skali dziesięciolecia przyczyniło się do znacznego pogorszenia kondycji finansowej zakładu. 
Kiedy obiekt przeszedł w ręce prywatne zaprzestano prowadzenia tu jakiejkolwiek działalności, nie licząc pozyskiwania dachówki metodą odkrywkową. 
Jakiś czas temu budynek zyskał sławę jako pałac satanistów. Rewelacje przekazywane były przez tzw. jutuberów i powielane jak leci.
Jakkolwiek wiele obiektów które odwiedzamy bywa nawiedzonych, tak tutaj nie stwierdziliśmy obecności duchów i satanistów, oraz nie słyszeliśmy nawet najdrobniejszego brzęku łańcuchów. 
Rozpoczynamy zwiedzanie. Z oczywistych względów nie możemy zdradzać lokalizacji. 
Obiekcik zwiedzony. Za wiele wyposażenia się nie ostało. Ponoć wywiozła Armia Czerwona.
Stryszek jest w całkiem dobrym stanie, w przeciwieństwie do wieży. 
Tutaj chyba działa się jakaś grubsza impreza. 
Z nadpalonej wieży rozpościera się piękna panorama Pruszkowa. 
Na podłogach i ścianach widzimy wymalowane przez jutuberów symbole, mające na celu podbicie oglądalności ich kanałów. 
Ale jesteśmy praktykującymi satanistami i od razu widzimy, że malował to amator. Napisy są od czapy, a pentagramy wyrysowane źle. 
Tak jak pisaliśmy na początku : nie stwierdziliśmy obecności satanistów, duchów, ani innych bytów bionekrotycznych.
Dawno nie było nas w okolicach. Nie wiemy co się z nim obecnie dzieje. Do zobaczenia !

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz