wtorek, 13 września 2022

OSIEDLE WYTWÓRNI AMUNICJI NR 1

Budynki mieszkalne przy dawnej Wytwórni Amunicji, powstały w połowie lat 20-tych ubiegłego wieku. Bywaliśmy tu wielokrotnie, ale jest to jedno z tych miejsc, w których za każdym razem można odkryć coś nowego.
Dziś zwiedzamy budynek nr 150, oznaczony w ewidencji zabytków jako dom wielorodzinny dla pracowników. Przy poprzedniej naszej wizycie był on zamieszkiwany przez bezdomnych, później przeszedł pożar i dopiero teraz udało nam się wejść do środka. 
Wewnątrz nie znajdziemy niczego szczególnego. Pomimo pożaru, charakterystyczny zapach menela jest nadal wyczuwalny.
Wytwórnia Amunicji numer 1 była częścią Przedsiębiorstwa Państwowego Wytwórnie Uzbrojenia, powołanego na mocy decyzji Rady Ministrów 22 kwietnia 1927 roku. Przed wybuchem II wojny światowej pracowało w niej ponad 1700 osób. Wytwarzana w niej była amunicja karabinowa, pociski artyleryjskie, granaty ręczne i zapalniki. Jednocześnie Ministerstwo Spraw Wojskowych wykorzystywało zakład jako miejsce do prowadzenia eksperymentów związanych ze stosowaniem zastępczych elementów pocisków i granatów oraz do testowania mieszanek wybuchowych do amunicji artyleryjskiej.
Przed wojną teren wytwórni był uznawany za jeden z najlepiej uzbrojonych fortów warszawskich. "Fort Bema, którego bronił 144 Pułk Piechoty dowodzony przez majora Bronisława Wadasa pozostał niezdobyty do czasu kapitulacji Warszawy. W październiku 1939 roku zabudowania Wytwórni Amunicji nr 1 zajęte zostały przez Niemców, którzy ulokowali tam zakłady naprawcze oraz magazyny amunicji" – podaje profesor Jakub Lewicki, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków. Podczas powstania warszawskiego Polakom nie udało się go zdobyć. Dla okupantów stanowił jeden ze skrajnych punktów obronnych. Po wojnie tymczasowo działał w nim obóz jeniecki. Później cały obszar wraz z zabudową trafił we władanie Wojska Polskiego.
Budynki mieszkalne dla majstrów i oficerów powstały na bazie starych pomieszczeń pofortecznych, które zostały zmodernizowane. Wybudowano również nowe budynki.
Na terenie zakładu dostępne też były dwa korty tenisowe, dwa boiska piłkarskie z bieżnią żużlową, hala sportowa oraz boiska do siatkówki i koszykówki. Na początku lat 30. Pracownicy uruchomili tam Sportowy Związek Strzelecki "Fort Bema". Jego finansowaniem zajmowało się kierownictwo zakładu. Klub prowadził sekcje piłki nożnej, tenisa, gier sportowych, atletyczną, lekkoatletyczną, bokserską, wodną, morską, kolarską, narciarską, szybowcową i szachową.
Po II wojnie, teren przejęło wojsko, a w latach 70-tych klub sportowy Legia. Zachowane pozostałości pochodzą jak widać z tego drugiego okresu.  
Zobaczymy jaki los spotka naszego dzisiejszego próchniaczka. Na razie chyba na remont się nie zanosi. 
Obok znajdują się następne próchniaczki, w różnym stopniu rozkładu. 
A to tzw. Willa Generalska - budynek dla oficerów. Ostatni menele wyprowadzili się już dawno temu. Jak widać, wszystkie wejścia są zamurowane. 
Niegdyś przed tym próchniaczkiem znajdowała się rzeźba dyskobola, ale kilka lat temu została przeniesiona do Muzeum Legii.
Zajrzymy jeszcze na strzelnicę. Pokazywaliśmy ją w którymś z dawnych wpisów. Obecnie zamieszkiwana jest przez bezdomnych. 
Opuszczamy teren, zapewne jeszcze kiedyś tu wrócimy, bo miejsce jest urokliwe i miło się tu spaceruje. Do zobaczenia !

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz