Miejska legenda (ang. urban legend) - pozornie prawdopodobna informacja rozpowszechniana w mediach, internecie, bądź kręgach towarzyskich, która budzi wielkie emocje wśród odbiorców, zazwyczaj nieprawdziwa.
"Kiedy chowają starego kanalarza, Wisła wzbiera - co bardziej doświadczeni mieszkańcy Warszawy nie muszą sprawdzać nekrologów by to wiedzieć. W takie dni rzeka staje się dzika jak za Piasta i pędzi przez miasto, rozwścieczona niepotrzebną śmiercią. Lecz gdy młody kanalarz idzie do piachu, spieniona woda napiera na bulwary, poboczem prują brudne strugi i grzechoczą klapy studzienek"
Łukasz Orbitowski - Warszawiacy.
"Kiedy chowają starego kanalarza, Wisła wzbiera - co bardziej doświadczeni mieszkańcy Warszawy nie muszą sprawdzać nekrologów by to wiedzieć. W takie dni rzeka staje się dzika jak za Piasta i pędzi przez miasto, rozwścieczona niepotrzebną śmiercią. Lecz gdy młody kanalarz idzie do piachu, spieniona woda napiera na bulwary, poboczem prują brudne strugi i grzechoczą klapy studzienek"
Łukasz Orbitowski - Warszawiacy.
Czy znacie jakiś kanalarzy? Pracowników M.P.W.iK. ? To zamknięte, hermetyczne środowisko, nie dopuszczające nikogo obcego. Każda ujawniona próba wejścia do kanału osoby niepowołanej, kończy się problemami z ich strony. Tak jakby nie chcieli, by ktoś odkrył jakąś straszną, skrywaną przez nich tajemnicę ...
"Piotrek z Kosmą i Świętkiem przedzierali się przez kanały. (...) Był to paskudny odcinek na starej Pradze, schodziło się niedaleko pomnika Berlinga po śliskiej drabince, niżej ciemno i smród.
Dołem płynęły martwe skarby : niedopite flaszki, pogubione papierosy, zabawki o potrzaskanych twarzach. Między nimi śmigały zadowolone szczury. "
"Piotrek widział już ciężkie, zardzewiałe drzwi u końca korytarza.
- Jestem tylko człowiekiem, który oferuje wybór. Możesz teraz odejść i zapomnieć o wszystkim. Miej nas za durni, śmiej się z naszych gierek. Ale możesz przejść, o tam - wskazał na drzwi - tam znajdziesz wszystkie odpowiedzi. Oczy mu zapłonęły. "
- Jestem tylko człowiekiem, który oferuje wybór. Możesz teraz odejść i zapomnieć o wszystkim. Miej nas za durni, śmiej się z naszych gierek. Ale możesz przejść, o tam - wskazał na drzwi - tam znajdziesz wszystkie odpowiedzi. Oczy mu zapłonęły. "
Doktor jest na razie zajęty, dlatego możemy jeszcze przez chwilę pozwiedzać komorę (mając jednak cały czas na uwadze drogę ewakuacji ... )
Wciąga. Pod stopami zalegają masy kałowe, które uwolnione wydzielają gazy (i przywołują potwora przy okazji).
A więc jednak to prawda, w tej komorze M.P.W.iK. skrywa swoją największą tajemnicę - hoduje tu bestię, pamiętającą jeszcze średniowiecze.
Potwór blisko, uciekamy!
Jednak żal opuszczać takie cuda, robota Lindleya z roku 1908.
Daleko chyba nie uciekniemy, wyłapał nas detektor dr Satana.
Coś za nami podąża.
W kanale znaleźć można szczątki dziewic, składanych potworowi w ofierze.
aa, to tylko dr Satan...
Gdzieś mu się wyraźnie spieszy.
Poszedł sobie ...
Ostatnie zdjęcie w aparacie, który znaleźliśmy przy wylocie kanału ...
Ha! Kawałek potwora widać na przedostatniej fotce :) A ten z portretu pamięciowego nie jest chyba taki straszny, raczej dzieci powinny się go bać, że się tak wyrażę:)
OdpowiedzUsuńMusimy wreszcie się spotkać, wybieramy się, wybieramy i wybrać się nie możemy:) Pozdrowienia!
Niezłe paszczury z tych dziewic, sądząc po czaszce. Nic dziwnego, że wyginęły
OdpowiedzUsuńLewa komora jak się bawicie?
OdpowiedzUsuńwięcej gazu
Tam kozłowici szaleją. Dr Satan to przy nich betka.
OdpowiedzUsuńZnam to miejsce.Mówić?
OdpowiedzUsuń