wtorek, 22 listopada 2011

PODZIEMNY MARYNARZ

Gdyby ktoś przyszedł i powiedział : stary, czy masz czas?
Potrzebuję do kanału, jakąś nową twarz ...

Jak się pewnie domyślacie, dzisiejszy odcinek będzie w klimatach żeglarskich. I jak się pewnie również domyślacie, nie znaczy to, że będziemy pływać po otwartych zbiornikach. Nasza jednostka nie jest zarejestrowana, więc jeśli chcemy wyruszyć w rejs, musimy poszukać odpowiednich miejsc do żeglugi.


O Kolektorze Burakowskim nie będziemy się rozpisywać - pisaliśmy już o nim, poza tym każdy był, widział i wie o co chodzi. W najwęższym odcinku ma średnicę 3 metrów, więc doskonale nadaje się do naszych celów.


Rozkładanie bazy wielorybniczej.


Szkuner gotowy do drogi.


Czeka już na redzie.


"To 24 był lutego poranna zrzedła mgła, wyszło z niej siedem uzbrojonych kryp, Turecki niosły znak. "


Pozostałości na klamrach przypominają, że poziom bywa tu większy.



Odcumowujemy i wyruszamy.


Od razu osiedliśmy na mieliźnie...



Tajna komora nad Kolektorem Burakowskim.


Cumujemy i idziemy sprawdzić. Oby nasz szkuner nie odpłynął. W tle huczy złowrogo wodospad ścieków spod placu Wilsona. Świadomość, że w każdej chwili MPWiK może go skierować na nas, dodaje wyprawie pikanterii :)




Widok z góry.




Odpływamy dalej.


"Żegnajcie nam dziś Hiszpańskie dziewczyny,
Żegnajcie nam dziś marzenia ze snów,(...)


Leniwie popłyną znów rejsu godziny,
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów."


Tak, Kolektor Burakowski doskonale nadaje się do żeglugi.


Znowu trzeba coś sprawdzić u góry.


Tak płyniemy i płyniemy, kolektor jest długi. Może uda się dopłynąć do Szczecina :)


Jedna z odnóg.



A więc krzycz ho, ho! Odwagę w sercu miej, wielorybów cielska groźne są, lecz dostaniemy je!
Do zobaczenia i miejmy nadzieję, że wypuścimy jeszcze nasz szkuner na szerokie wody!

7 komentarzy: