środa, 7 maja 2014

FALLOUT SIEDMIU PANIEN

Kiedyś istniała tu dobrze prosperująca fabryka traktorów, jednak po wojnie nuklearnej życie tu zamarło, a teren przejmują wrogie maszyny. Poruszanie się po skażonym terenie może być niebezpiecznie, należy zatem jak najszybciej schronić się pod ziemią. 
Tędy chyba wejdziemy. Musimy działać szybko, aby nie ściągnąć na siebie uwagi przechadzających się tamtędy zombie, którzy mogli by zejść za nami do schronu i zainfekować ostatni nieskażony bastion. 
Kolejnym zagrożeniem na powierzchni są tzw. Random Ciecial Encounters - są to losowo występujące spotkania z wrogimi cieciami. 
Tu jest względnie bezpiecznie. W ciepłe popołudnie powitał nas kojący chłód bunkra atomowego. 
Jednak cały czas musimy mieć się na baczności. Nie wiadomo, czy za rogiem coś się nie czai. 
Bunkier jest rozległy. Projektowany był z myślą o tym, aby pomieścić pracowników dużego zakładu. Wygląda na to, że przeżyliśmy tylko my. 
Wyposażenia nie ma. Wygląda na to, że rozkradziono je już na początku wojny. 
Wygląda na szatnię, ale wisiały tu pewnie ołowiane fartuchy. 
Są kibelki i prysznice. 
Ostała się cześć jednostki sterującej. No dobra, to my przynieśliśmy to z pobliskiego opuszczonego budynku biurowego. Nie ma tu nic, tak chodzimy, chodzimy i trochę jest nudno :)
Za tą ścianą coś się rusza i wydaje dziwne dźwięki ...
To chyba tam.
Wygląda na to, że niczego tu nie ma ... aż tu nagle ... 
pojawiła się nowa forma życia, która ewoluowała pod ziemią. 
Uciekamy, nie jest już tu bezpiecznie. 
Na chwilę obecną nasz schron nie jest już dostępny, o ile nie został już zrównany z ziemią. Większość budynków, na terenie na którym się on znajduje przestała już istnieć. Zakłady "Ursus" w coraz szybszym tempie przechodzą do historii. Powrócimy tam jeszcze ostatni raz, aby się pożegnać. Ale ileż to razy byliśmy w Ursusie ostatni raz ... 
Maj to miesiąc maryjny, ale również miesiąc wyburzeń. Warszawa bardzo się zmienia. Odchodzi stare i przychodzi nowe. Ostatnio dzieje się to bardzo szybko. 
Spieszmy się zatem penetrować budynki, tak szybko odchodzą. Do zobaczenia. 

2 komentarze:

  1. no właśnie...
    znika też właśnie w tych dniach na przykład ten:
    http://goo.gl/maps/xJwh4
    wspaniały obiekt, a zawsze chciałem mu się przyjrzeć bliżej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdążyliśmy w ostatniej chwili, na dniach wrzucimy kilka fotek.

      Usuń