środa, 29 kwietnia 2020

OPUSZCZONA FABRYKA SZLIFIEREK W POWIECIE SUWALSKIM

Kiedy nie było jeszcze zakazu przemieszczania odwiedzaliśmy czasem różne zapomniane zakątki naszego kraju. Jednak często okazywało się, że w kwestii przemieszczania się po obiektach, ciecie mają podobne zdanie co nasze władze. 
W naszym dzisiejszym próchniaczku cieć był wyjątkowo zjadliwy. Pomstował głośno i używał słów powszechnie uznawanych za obraźliwe. 
Aby uniknąć konfrontacji musieliśmy jak najszybciej znaleźć się poza jego polem obstrzału.
Widok wewnątrz zaskoczył nas pozytywnie. Jednak zważywszy na zapalczywość ciecia i możliwość ścigania nas za podanie lokalizacji nie podajemy lokalizacji :)
O naszym dzisiejszym zakładzie nie wiemy zbyt wiele, a nawet gdybyśmy wiedzieli to i tak byśmy nie powiedzieli, żeby nie zdradzać lokalizacji :)
Widok odlewni przypomina nam coś ważnego. Musimy się wysikać :) 
To też, ale przypomina nam to PZL, z którego jeszcze nie wrzucaliśmy zdjęć. Jest ich tak dużo, że odcinków z niego będzie tyle, co Mody na Sukces :)
Każdy szanujący się zakład musi mieć kanciapę, którą zdobi plakat z gołą babą. Im większy żubry tym lepszy.
Każdy szanujący się zakład, oprócz gołej baby musi mieć też laboratorium. 
A na koniec dzisiejszego odcinka - walec. Żadnych podtekstów, żadnej polityki, tylko walec :) Do zobaczenia !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz