poniedziałek, 20 kwietnia 2020

VANDALISM IN PROGRESS

Miał być dziś odcinek łódzki, ale kiedy dzieje się coś na mieście, przerywamy nasz program, żeby pokazać najnowsze wiadomości. W sumie to tematyka będzie zbliżona - zamiast odcinka łódzkiego będzie łucki. 
Znowu coś burzą na Łuckiej. Nikt się temu nie dziwi, bo odkąd pamiętamy zawsze coś tam burzą. Taka okolica. 
Próchniaki bywają fajne. Jeśli za bardzo nie przesiąkły menelem i gołębiami, to da się dostrzec ich próchniaczy urok. Jedyny w swoim rodzaju. 
Od próchniaków zaczęliśmy, one nas w pewien sposób ukształtowały. No i na Łuckiej stawialiśmy pierwsze kroki. Do kamienicy Abrama Przypałowera chodziliśmy na kremówki. 
Wiemy, że taki już jest los, że ziemia droga i że próchniak wcześniej czy później traci rację bytu. Ale zawsze zawsze jakiś smutek pozostaje. 
Bo to zawsze jakaś historia wiąże się z takim miejscem, te mury wiele widziały, ale nie opowiedzą już o tym. 
A tych co wyrastają na nich, te historie nie interesują, bo i swoich nie mają. Pną się tylko w górę. Szybciej, wyżej, więcej ...
Tak. Odkąd sięgamy pamięcią, na Łuckiej zawsze coś burzą. Przyszło się do tego przyzwyczaić. 
W próchniaku jak to w próchniaku. Mieszkał element mieszany. 
Choć pewnie niegdyś było inaczej. 
Tak czy inaczej nie mogło zabraknąć mecenasów sztuki i wielbicieli piękna kobiecego ciała. 
Niektórzy lokatorzy pozostali tu już na stałe. 
Abyście mogli dokładnie go obejrzeć, pokazujemy zdjęcia z każdej strony. A nie jest to najdziwniejsze stworzenie, jakie spotkaliśmy w obiekcie. Ale nie uprzedzajmy faktów. 
Każdy próchniaczek musi mieć daszek - piąta zasada próchniakodynamiki. 
A szósta zasada mówi, że jeśli dach nie jest spróchniały, to można po nim pochodzić. 
Będąc na jednym daszku, wypatrujemy następnych. 
Kolejna zasada głosi, że jeśli dach zardzewiały, to piwnica jest wilgotna. No, w każdym razie jest tam coś o piwnicach. 
Zazwyczaj tak jest, że piwnice kryją najbardziej osobliwe przedmioty, pozostawione przez byłych lokatorów. 
Niestety sytuacja wirusowa powstrzymuje nas przed zwiedzaniem próchniaków, dlatego zdjęcia które widzicie w tym odcinku, pochodzą z roku 2016. A że na Łuckiej ciągle coś burzą, więc jaka to różnica. 
A co tutaj spełzło ...
WTEM ! (zdjęcia pochodzą ze znalezionego aparatu, w pewnym wyburzonym próchniaku. Właściciel aparatu pozostaje nieznany i nieodnaleziony).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz