piątek, 21 sierpnia 2020

RESTAURACJA OLIMPIJSKA

"Mamy wizje na Dionizje, to jest Olimp, a nie Teby. Choć jest z nami największy madafaka - Król Edyp" - Borys LBD & MC Śmiechu - Uczta u Dionizosa
Kolejne z naszych miejsc, które odwiedzamy często i za każdym razem odnajdujemy coś ciekawego. Tym razem restauracja, która chyba od momentu powstania wyglądała już na opuszczoną. Więcej nie możemy powiedzieć, żeby nie zdradzać lokalizacji. 
Będąc w okolicy spoglądaliśmy czasem przez szybę, jednak ku naszemu zdziwieniu, wewnątrz siedzieli w najlepsze goście. Aż pewnego dnia udało nam się trafić moment, kiedy wewnątrz nie było nikogo. 
Nasz dzisiejszy obiekcik jest dosyć stary, ale nie na tyle, żeby zainteresował się nim konserwator. Niedługo pewnie zainteresuje się nim deweloper. A na razie stoi sobie i próchnieje. 
Podobno, zanim powstała tu restauracja, mieściło się tu wojskowe kasyno. Możliwe, teren jakby wojskowy. 
Brakujące literki z szyldu wejściowego, można znaleźć w środku. To się jeszcze da odbudować. 
Wyposażenia pozostało na tyle sporo, że można zorganizować imprezę. 
Sprzęty grające obleka pleść. Aż żal patrzeć. 
Restauracja od kuchni.
Zawsze zastanawia, kto płaci za prąd, pozostawiony w opuszczonym obiekcie. 
Jak to zwykle bywa, piwnice w próchniakach są najciekawsze. 
Wieloczynnościowy kombajn. Podaje kawę a także zmienia płyty w passacie. 
Jeszcze mały rzut oka na okolicę. 
Zawsze było coś tytułem podsumowania, ale nie zawsze musi być. Jaki jest obiekt, każdy widzi, a kto nie widział, ten może już nie zobaczy :) Miłych wakacji ! Do zobaczenia !

1 komentarz:

  1. Wooaa ale miejscówa, sprzęt, prąd, klimat, faktycznie możnaby tam na dziko bibę kręcić. Macie dużo lepsze znajdźki niż ja kiedykolwiek miałem jak się pałętałem po ruinach. Sztosik!
    Ej a chcielibyście strzelić gościnnie temat na naszej stronie?
    Zapraszam do siebie Apartamenty HostingWarsaw

    OdpowiedzUsuń