czwartek, 11 marca 2021

BARBARA

"Milion nie za pracę Chemika, ale za jego oczy ... "
Olo
Szanowni widzowie. Znajdujemy się dziś w małej, kameralnej wytwórni amfetaminy, położonej nieopodal centrum. 
Z pewnych względów nie możemy zdradzać lokalizacji, jednak lokalizacja takich miejsc jest zwykle nieco tajna, tak więc sami jej nie znamy.
Fabryki amfetaminy nie padają tylko przez kowid. Powody mogą być bardzo różne. Może być to przetasowanie sił na rynku, albo wprowadzenie nowych technologii, w wyniku czego małe, przydomowe wytwórnie, produkujące amfę ze styropianu, nie są w stanie nadążyć za aktualnymi trendami. 
Fabryczka jest w doskonałym stanie zachowania. Można powiedzieć, że wygląda tak, jakby Marian Słaby wyszedł właśnie po trumnę. 
Fabryka amfetaminy działała pod przykrywką fabryki lakierów. Ponoć były całkiem popularne w pewnych kręgach. 
Z jakiś jednak powodów wytwórnia zamknęła się, pozostawiając całą linię produkcyjną i aparaturę. 
Gabinet braci Słaby również pozostał niemal w nietkniętym stanie. 
Kiedy aresztowano Chemika, zakład musiał posiłkować się przy produkcji literaturą. 
I to by było na tyle. Szkoda, że padło, trzeba będzie szukać gdzie indziej :) 
Do zobaczenia !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz