środa, 21 grudnia 2022

WAFAPOMP - SCHRON

Przyszła pora na trzecią część opowieści o Fabryce Pomp. Tym razem będzie to schron. W owym czasie, zgodnie z obowiązującą modą, pod większymi zakładami pracy budowano takie schrony. Nie inaczej jest i tutaj.
Nasz dzisiejszy schron jest całkiem jeszcze przyzwoicie wyposażony, choć brakuje tu fajerwerków, w postaci na przykład makiety zakładu. Jednak nie ma co narzekać. Trzeba zwiedzać co dają. 
W części schronu znajduje się magazyn ze sprzętem obrony cywilnej. Wygląda na to, że wszystko zachowało się jeszcze z minionych czasów. 
No, może prawie wszystko. Były chyba jeszcze manekiny na uniformy OC, ale pewnie wyszły. 
Schron jest dosyć rozległy, posiada wiele pomieszczeń. Część z nich, zapewne w czasach już bardziej współczesnych, została przystosowana na magazyny różnych sprzętów. 
Tak jak w biurowczyku, tutaj również znajduje się sporo sprzętów, renomowanej firmy Złom. Zapewne firma ta wygrała jakiś przetarg na dostawy,
Magazynki kryją rzeczy różnego rodzaju. 
W naszym dzisiejszym schronie znajduje się również punkt medyczny i to całkiem jeszcze wyposażony.
Wygląda na to, że mogła tu działać jakaś zakładowa przychodnia, bo raczej nikt nie wyrywa zębów w obliczu ataku atomowego. Wtedy chyba same wypadają ...
Niektóre urządzenia przyprawiają o dreszcze. 
Są tu również pomieszczenia, służące za centralę telefoniczną. 
Także i tutaj zobaczyć możemy urządzenia tej samej marki, ale chyba z wcześniejszych lat produkcji. Całkiem ciekawe. 
Tak jak pisaliśmy, schron jest bardzo rozległy, długi, cętkowany, kręty ...
Jest też, podobnie jak biurowczyk, skarbnicą wiedzy na temat zakładu. 
Przepastne szafy zawierają mnóstwo ciekawych publikacji z zakresu Obrony Cywilnej. 
O, tutaj może być ciekawie. 
Drogie panie, pamiętajcie, że gazety wepchane pod beret amortyzują uderzenie, w przypadku ataku wampira. 
Jak widać, panie w zakładzie ubierały się raczej mało kobieco. Poza tym, te sterty butów przywiodły na myśl pewne skojarzenia, związane z pewnym bardzo smutnym muzeum ... 
I to by było na tyle z Warszawskiej Fabryki Pomp. Jeśli chcielibyście ją zwiedzić, musicie chyba poczekać, aż nowy oddział na Śląsku się opuści. A tymczasem powstają już tu pewnie nowe bloki. 
Do zobaczenia !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz