![]() |
| Kolejny, ostatni już odcinek z Gruzji. Pozostajemy w Tskaltubo, odwiedzając jeszcze dwa ośrodki sanatoryjne. |
![]() |
| Pierwszy to Metallurgist, czyli Sanatorium Metalowców. |
![]() |
| Rzeczywiście z okna wynurza się jakaś postać ubrana na czarno. |
![]() |
| Jednak biorąc pod uwagę naszych dzielnych psich towarzyszy, mieliśmy przewagę liczebną i udało się dostać do środka. |
![]() |
| W takich warunkach mieszkają wspomnieni we wcześniejszym wpisie przesiedleńcy z Abchazji. |
![]() |
| Ten obiekt nie został nawet bardzo zdemolowany. Nadgryziony jest naturalnym zębem czasu. |
![]() |
| Pozostało wiele świadectw jego dawnej świetności. |
![]() |
| Uchodźcy byli mili, ale bali się psów i nie chcieli występować na zdjęciach. Wskazali nam za to kolejny obiekt, znajdujący się nieopodal. |
![]() |
| Sanatorium Medea. |
![]() |
| Wybudowane z dużym rozmachem, nie spotykanym obecnie. |
![]() |
| Na kolumnach dziedzińca ktoś umieścił zdjęcia z czasów dawnej świetności obiektu. |
![]() |
| Tego i innych okolicznych. |
![]() |
| Nasi towarzysze niestrudzenie podążali za nami, chcąc jakby pokazać nam każdy zakamarek obiektu. |
![]() |
| To niestety tylko fragment tego, co można tam zobaczyć. Gdybyście planowali wyprawę, trzeba zarezerwować sobie więcej czasu. |
![]() |
| Do zobaczenia ! |






















































































Mocny materiał. Tak duża liczba opuszczonych obiektów w jednym miejscu jest trochę szokująca. Czy dobrze zauważyłem, że wszystkie psy były zachipowane?
OdpowiedzUsuńPsy są czipowane i wypuszczane z powrotem na ulicę.
Usuń