wtorek, 5 maja 2015

LABIRYNT PANA CIECIA - WSTĘP

Drogi do labiryntu szukaliśmy około roku. Jedyne wskazówki którymi dysponowaliśmy były bardzo mgliste. Praktycznie nie było żadnych wskazówek. Jak widać nawet tak wielki i rozległy obiekt nie jest łatwy do odszukania. Kiedy jednak udało się to zrobić okazało się, że znalezienie drogi wejścia nie było najtrudniejsze. Trudniejsze było znalezienie wyjścia. 
Chodzenie starymi tunelami ciepłowniczymi nie SPECjalnie nas interesuje, ale czasem można natknąć się na jakąś miłą niespodziankę. 
Kiedy trafiamy na wyłożone kafelkami schody w dół, zaczyna robić się gorąco. 
Komory są na tyle duże, że delikatnie mówiąc nie trzeba się schylać. 
Aby przejść przez pierwszy portal, musimy odbyć rytualną kąpiel w szabrze. 
Pomiędzy stosem butelek i nakrętek odnajdujemy klucz, który przenosi nas poziom niżej. 
W tym miejscu robi się chłodniej. Drogi się rozchodzą i przy każdej z nich zobaczyć można ledwie widoczne już, wyblakłe strzałki i napisy : Pod Pałac Kultury, Modlin, Pod Wisłę itd. 
Co tu się znajdowało, jak wielkich było rozmiarów, na zawsze pozostanie tajemnicą :)
Może kiedyś o tym napiszemy, jeśli zbierzemy wystarczającą ilość materiału. Będzie jeszcze relacja z tego miejsca, kiedy tylko posegregujemy ogromną ilość zdjęć. 
Z każdego z licznych korytarzy jest kilka wejść do wielkich komnat. Na końcu każdej komnaty jest wyjście, prowadzące do następnego korytarza, z którego wyrastają kolejne komory. 
To sprawia, że ta dziwna podziemna budowla tworzy wyjątkowy labirynt. 
Kto wie, co jeszcze kryje się pod Warszawą ...
Przez wiele lat ewolucji powstały tu nowe formy życia, których nie ma na powierzchni. 
Jak daleko już jesteśmy nie możemy sprawdzić, ponieważ nie ma jak wyjrzeć na powierzchnię. 
Gorzej, że nie wiemy, gdzie jest powierzchnia. Byliśmy tu już czy nie ...
Godziny spędzone pod ziemią mieszają nam już w głowach.
Aby otrzymać od ciecia wskazówki, jak znaleźć drogę powrotną musimy wykonać trzy zadania : zdobyć klucz do składu szabru i wyszabrować z niego całą elektronikę, następnie wyprawić się po złoty termometr z węzła ciepłowniczego, no i w końcu misja z rtęcią dla matki, wlaną do miski z octanem ołowiu jako lekarstwo. 
Odeszliśmy bardzo daleko od źródła tlenu, jednak nadal możemy oddychać. A to dzięki systemowi wentylacji. 
Ciekawe ile lat mają te sklepienia ...
Pewnie potwór którego tu trzymano był pokaźnych rozmiarów. 
Trzymano ? ... a może on nadal tu jest ...
Ciąg dalszy nastąpi :)

11 komentarzy:

  1. Nawet nie chcę myśleć jak tam musiało być ciemno...interesuje mnie strzałka na Modlin :) Może to tajemny tunel później do twierdzy :P
    jak odkryliście taką perłę?! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaleźliśmy przypadkiem idąc pod Wisłą tunelem z Cytadeli :)

      Usuń
  2. O cholera! To Warszawa?! Co to za miejsce? Logika wskazuje na Powiśle, ale czy na pewno?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... To po dokładniejszej analizie zdjęć wykluczyłem. Przypuszczam, że to bardziej prawa strona Warszawy niż lewa.

      Usuń
  3. kafelkarz miał ręce pełne roboty

    OdpowiedzUsuń
  4. Warszawa, Warszawa ;)
    Te zdjęcia są "w miarę" świeże, czy wyprawa już sprzed jakiegoś czasu?
    Nie mogę się doczekać drugiej transzy, bo te jakoś chyba nie oddają całokształtu tych "podziemi" - nie wszystko chcecie pokazać, co? ;-> Ale rozumiem, rozumiem - stopniowanie emocji u widza :) Racja, nie wszystko dla każdego ma być od razu oczywiste :P

    BTW: przyglądając się instalacjom (rozbudowa wentylacja + cokoły pod zbiorniki i maszyny) wnioskuję że kiedyś były tam spore agregaty prądotwórcze (np. diesle PZL Wola ;) ) i spore cysterny na zapas paliwa dla nich...

    A w ogóle to MEGA żeście się i tym bajzlem zajeli ;) Po kanałach i tunelu fortecznym na Żoliborzu chyba jedne z bardziej godnych uwagi podziemi Warszawy! :D Czekamy na więcej!

    Aha - no i jeszcze mogliście ostrą wkrętę zrobić sugerując np. że to pod Pałacem Kultury jest ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sugerujemy, że to pod Domem Partii :)

      Kiedyś powiemy gdzie to. Musimy ogarnąć resztę fot z tego miejsca i z tego, co jest na powierzchni.

      Usuń
  5. No to teraz już wiem kto mi flaszki z nalewkami wyczyścił i pół beczki kapusty kiszonej wrąbał ;) Normalnie to w piwnicy mam posprzątane tylko teraz na parę dni wyjechałem i samo jakoś sie tak zapuściło. Następnym razem dajcie znać jak bedziecie mieli wpaść to się trochę piwnice ogarnie i może łatwiej będzie zgadnąć gdzie jest to tajemnicze miejsce ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie agregaty prądotwórcze a chłodnicze. Nie zbiorniki paliwa a zbiorniki piwa. HB. Aczkolwiek jeszcze nie część za Platinium.

    OdpowiedzUsuń