wtorek, 5 maja 2020

PRASKA WIOSNA v.7.2

Praga zaskakuje. Raz mniej, raz bardziej. Tym razem zaskoczyła podwójnie. Raz widokami, jakie zastaliśmy. Dwa, że nie wdepnęliśmy w żadnego menela, ani nawet gołębia. 
Nasz dzisiejszy próchniak zapowiada się bardzo bajkowo. Nie wiemy jednak czy cieć wierzy w bajki i czy w razie czego łyknie naszą historyjkę, że szukamy ścianki wspinaczkowej. 
Dzisiejszy obiekcik jest całkiem zabytkowy. Wybudowano go w latach 1911-14 i nawet jeszcze się nie zawalił. 
Wzniesiono go z przeznaczeniem na Gmach Wychowawczy Warszawskiej Gminy Starozakonnych, czyli elitarną szkołę dla dzieci wpływowych ludzi w mieście. 
Inicjatorem budowy był Michał Bergson, zamożny kupiec i filantrop, prawnuk Szmula Zbytkowera - przedstawiciela wszystkich Żydów Rzeczypospolitej. Właściciel gruntów na Pradze i ówczesny przewodniczący warszawskiej gminy żydowskiej. 
Imponujący gmach zaprojektowała znana spółka architektów żydowskiego pochodzenia, Henryk Stifelman i Stanisław Weiss. Wyglądem nawiązuje do polskiego renesansu z przetworzonymi reliktami orientu, typowymi dla polskiej architektury żydowskiej. Szczyty gmachu, ozdobione motywami roślinnymi i zwierzęcymi, nawiązują do architektury synagog, budowanych na ziemiach dawnej Rzeczpospolitej, wzorujących się na stylu zamków-pałaców, kamienic oraz późnorenesansowych spichlerzy w Kazimierzu Dolnym.
W budynku mieściły się: przedszkole dla 150 dzieci, szkoła dla 550 uczniów, przytułek – internat dla 100 pensjonariuszy oraz mieszkania dla personelu i biura. Istniała tu również sala modlitewna, do której wchodziło się wprost z ulicy. Na pierwszym piętrze przylegała do niej galeria. Po południowej stronie budynku znajdowały się tereny rekreacyjne i boisko.
W kilka dni po inauguracji rozpoczęła się I wojna światowa, a gmach zajęły wojska rosyjskie, a następnie pruskie i dopiero w 1917 roku działalność wychowawcza gminy żydowskiej mogła być na nowo kontynuowana. Kolejna przerwa była znowu spowodowana działaniami wojennymi, gdyż w roku 1940 wszyscy pracownicy i wychowankowie zostali przesiedleni do getta warszawskiego.
Po 1945 r. mieściła się tu Centralna Komisja Żydów w Polsce, która planowała przystosowanie budynku na potrzeby 7-klasowej szkoły, przedszkola, internatu. W przebudowanej sali modlitewnej miał działać Teatr Żydowski im. Ester Rachel Kamińskiej, jednej z najwybitniejszych polskich aktorek teatralnych, nazywanej „matką żydowskiego teatru”.
Wszystkich planów nie zrealizowano, ponieważ w 1950 r. nieruchomość przejęło miasto. Utworzono tu m.in. przedszkole i Teatr lalkowy „Baj” dla dzieci, (najstarsza scena lalkarska w Polsce). Obecnie mieści się tu również przychodnia lekarska, a niektóre pomieszczenia przekształcone zostały w mieszkania. Ten piękny gmach jest jednym z najcenniejszych zabytków Pragi, ale i jednym z najlepiej zachowanych zabytków kultury żydowskiej w Warszawie.
Korzystając z remontu naszego dzisiejszego próchniaczka, mamy możliwość go zwiedzić. Niestety z oczywistych względów nie możemy zdradzać lokalizacji :)
Znajdujemy się w części przedszkolnej. Chociaż po nocy można się tu nieźle wystraszyć. 
Zwiedzanie przedszkoli to małe, nisko zawieszone umywalki i kibelki. 
Gorzej, jeśli nagle człowieka przyciśnie :)
Kabiny w stylu westernowym. 
Piwnice próchniaków skrywają zawsze mnóstwo tajemnic. 
Z części przedszkolnej przechodzimy do następnej. 
Część próchniacza. 
I część teatralna. 
Podsumowując : próchniaczek całkiem sympatyczny, nie śmierdział i nie oblazły nas pchły. Zaskoczył nas bardzo pozytywnie. Praga pewnie jeszcze nie raz nas zaskoczy. Do zobaczenia !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz