czwartek, 1 marca 2012

ŻELAZNY PRZYPAŁ

W dzisiejszym odcinku wybierzemy się do kamienicy przy Żelaznej 43. Historii tej kamienicy nie znamy, jednak na naszej przypałowej mapie pozostawała białą plamą, dlatego musieliśmy wreszcie ją odwiedzić.


"Obiekt wielu westchnień"-czytamy na blogu frontwola - "czyli krata w bramie, jest zaspawana i tylko mysz się tamtędy prześlizgnie". Sprawdzone, ja prześlizgnąłem się do połowy, szramy na brzuchu pozostaną przez jakiś czas, ale to są moje pamiątki z obiektów.


Szereg tzw. fot "na przeczekanie", czyli udajemy, że robimy zdjęcia, czekając aż przejdą piesi i przejadą samochody :)


Znamy takie kraty, wspinaczka po nich nie wróży niczego dobrego.


"Obiekt wielu westchnień" widziany już od drugiej strony.


Spora ta kamienica, ale jest ciemno, więc dokładnie tego nie widać.


Ostatnie zawiadomienie dla mieszkańców.


Rozpoczynamy wycieczkę.


Budynek jest w średnim stanie, poza tym nic nowego.


Zwiedzimy kolejne skrzydła, poruszając się klatkami schodowymi, potem daszek, piwnica...



chyba się paliło



ciekawe poręcze


i śmietnisko






Wycieczki po kamienicach przenoszą nas w inny świat.




Potrzebny komuś komplet kapci do Jelcza ? :)



Stryszek ma to do siebie, że jest składowiskiem gratów...



oraz prowadzi na dach.


Jest późno, więc zdjęcia dachowe są ciemne...


Trzeba je rozjaśnić.


Niestety nie załapaliśmy się na inauguracyjny mecz Polska - Portugalia na Stadionie Narodowym, jednak stąd też dobrze widać.


Zajmujemy dogodne miejsca.


Wyszli już ?


Wychodzą...


Dajmy większe zbliżenie, wciórności, przegapiliśmy obrazowy komentarz Gmocha przed meczem !


I tak przerżną, obejrzymy powtórkę :)


Tutaj są lepsze widoki :)




Widoki dachowe też w porządku.



Na dachu fajnie, ale pora już schodzić. Przypał się wzmaga.










A to znalezisko !





Przeczytamy gazetkę i pora się zbierać.




No tak, jeszcze piwniczka ...



Piwnica okazała się rozleglejsza, niż się nam wydawało.



To się przyda, żeby ją zwiedzić.


Tu miało być napisane chyba "Witamy w piekle" :)


Zwiedzamy kolejne skrzydło, tutaj mieszkania są nieco lepiej zachowane.





Tutaj mieszkali jacyś koci romantycy.






To najświeższy kalendarz jaki udało się nam tu znaleźć.


Pakujemy się do środka i wysyłamy bezprzypałowo na zewnątrz :)




Ale tak dobrze nie ma, w trakcie wychodzenia minął nas radiowóz, ale nie zauważył, bo ważny był tylko mecz ... Zamknijmy Warszawę na Euro i chodźmy kanałami :) Do zobaczenia !



P.S. : Znaleźliśmy taki oto film, na którym zobaczyć można kamienicę po widoku. Co prawda ma to być Stare Miasto, ale co tam :)

8 komentarzy:

  1. Serdeczne gratulacje za preślizg! Łza żelazna się w oku kręci z sentymentu do tej kamienicy, ech. Zwiedzałem ją w pierwszym roku pustoszenia, w końcówce lat '80. Przez tyle lat w zamknięciu, to sądziłem, że będzie dziewiczo. A tam wszystko wypatroszone (pewnie przez tych Niemców z filmiku powyżej) i tylko zielona dwójka państwa Maciukiewicz cieszy oko.

    Po Waszej wizycie na Wolskiej 67 niestety zamieniono jedyne drzwi na pustaki. Chyba, że to Wy po wyjściu kulturalnie je za sobą zamurowaliście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy wchodziliśmy na Wolską 67 drzwi były zamurowane (widać na zdjęciach). Po naszej wizycie wszystko pozostało w takim stanie, w jakim było :)

      Usuń
    2. No to przegapiłem moment, kiedy nie Wy je zamurowaliście. A pod koniec roku jeszcze uparcie tam były. Zazwyczaj zamknięte, ale czasem nie. Pewnie właściciel (lub ZGN) się zdenerwował i zatrzasnął kwestię wejściową ostatecznie.
      Czyli weszliście góra-tył.

      BTW, Krochmalna/Eisenstr i Duschik na Eisenstr to Wasze świeże przygody?

      Usuń
  2. Na Waszym blogu pierwszy raz w życiu ucieszyłem się, że widzę gdzieś ekran telewizora z transmisją meczu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wnioskuję o przyznanie kolegom archeologom miejskim medalu przypalanego z obu stron.
    PS. To czerwone (6629) na pięć. Albo nawet sześć!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na stryszku jeśli dobrze zobaczyłam były jakieś mocno zakurzone klisze zdjęciowe albo filmowe. Ciekawe co kryją. Gratuluję wejścia pomino zaspawanej kraty w bramie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, były klisze i urządzenie do ich wywoływania. Jednak wszystko nadgryzione zębem czasu ...

      Usuń
  5. Ten filmik powstał przy okazji kręcenia dokumentu pt. "Brama" m.in. o czołgu pułapce który eksplodował w Powstaniu na ul. Podwale. Wejście na dziedziniec kamienicy odbył się przez sklep po prawej stronie od wejścia. Mieliśmy klucz do kłódki :)

    OdpowiedzUsuń